Trudny rywal

Trudny rywal

Błękitno- niebiesko- biali, czyli zespół Pomorzanina Sławoborze jest następnym rywalem naszej Darłovii w jesiennej rundzie Klasy Okręgowej. Tym trudniejszym, że wystąpi w niedzielnej potyczce w roli gospodarza.

Pomorzanie są jedynym zespołem, który w meczach poprzedniego sezonu ma w pojedynkach z nami dodatni bilans punktowy. Wygrał na stadionie przy Sportowej 3 : 2, zaś u siebie osiągnął remis 1 : 1. W całych rozgrywkach ubiegłego sezonu nasi przeciwnicy zdobyli 41 punktów, odnosząc 11 zwycięstw, 7 remisów i 8 przegranych. Bramki to 51 do 57.

Nasza, darłowska drużyna tegoroczne rozgrywki rozpoczęła od zdecydowanego 7 : 0 z zespołem Fali Hen z Gąsek. Goście nie mieli nic do powiedzenia w starciu z dobrze przygotowaną i bojowo nastawioną ekipa znad Wieprzy. Zaznaczyć trzeba, że pierwsze mecze poprzednich rund zaczynaliśmy podobnie. Dwa razy ofiarą strzeleckich umiejętności Maciąga i spółki padła drużyna Radwii Białogórzyno, która zaliczyła dwupak w stosunku 7 : 1 oraz 6 : 1. W tym roku nie ma miejsca na chwilową choćby słabość czy dekoncentrację. Mecz z Pomorzaninem w poprzednim sezonie i utrata dwóch punktów skutkowały brakiem awansu, na który czekamy już kilka lat.

Z pobieżnej analizy siły zespołów, z którymi o ten awans będziemy walczyć wyłania się kilku do tego faworytów. Przede wszystkim rezerwy Kotwicy Kołobrzeg i Leśnika Manowo, których pierwsze zespoły występują kilka klas wyżej. Do tego, tradycyjnie już Wrzos z Wrzosowa i nasz najbliższy przeciwnik ze Sławoborza. Będzie ciężka walka, ale: jak nie teraz, to kiedy. Dwa lata wstecz " pozbyliśmy" się z ligi Sokoła Karlino i Mechanika. W tamtym roku o włos wyprzedziły nas ekipy Saturna i Wieży. Moim zdaniem poziom czołówki naszej grupy jest coraz niższy i oczekuję, że już w meczach jesiennych zespół usadowi się na fotelu lidera i spokojnie będzie czekał na wiosenne roztopy. Nie ma co oglądać się na inne zespoły i liczyć na łut szczęścia. Trzeba robić swoje i zwyczajnie potwierdzić, że darłowianie nie gęsi i... kopać potrafią. Piłkę oczywiście.

Optymizm jest. Szczególnie w sferze frekwencji na zajęciach treningowych. Takiej liczby trenujących piłkarzy nie udało nie udało mi się podejrzeć od miesięcy. Trener Jasiewicz cieszy się ze sportowej rywalizacji naszej Orlikowej młodzieży i starszej części zespołu. Ale to wciąż ci najbardziej doświadczeni decydują o obliczu drużyny. Od pierwszego meczu zadziałała nasza maszynka do strzelania bramek, czyli Artur Maciąg, któremu znakomicie układa się współpraca z Florkiewiczem i Sawickim. I oby tak dalej.

Po niedzielnym meczu z groźnym Pomorzaninem będziemy wiedzieć nieco więcej. I o formie zespołu, i o jego mentalności i ambicjach. Dla mnie i dużej części kibiców satysfakcjonujące będzie tylko zwycięstwo. Nawet takie minimalne 1 do 0. A więc do niedzieli. Powodzenia. Darłowo to Królewskie Miasto. Darłovia to Królewski Klub!

A.R.

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości