Komplet punktów stracony w doliczonym czasie gry
Wysoka porażka z MKP Szczecinek (0:4) spowodowała, że kolejny ligowy mecz pomiędzy liderem rozgrywek - Hutnikiem Szczecin i Darłovią Darłowo miał tylko jednego wyraźnego faworyta. Dla gości był to kolejny mecz w którym nie mogli skorzystać ze wszystkich zawodników, a tym razem w kadrze meczowej zabrakło Wólkiewicza, Babeca, Frysia, Kotasa oraz Szopińskiego. Cieszył powrót do gry Wiktora Sawickiego oraz Kamila Włodarczyka, co pozwoliło wzmocnić środkową linię w szeregach Darłowian.
Od pierwszych minut optyczną przewagę posiadali gospodarze tego meczu, a podopieczni Mateusza Kaźmieczaka starali się grać uważnie w obronie i dodatkowo wyprowadzać kontry bazując na ofensywnych umiejętnościach Sawickiego, Sydoruka i Bazylego. Skuteczna gra przyjezdnych w defensywie trwała do 29 minuty. Miejscowi przedostali się przez środek boiska i rozegrali piłkę na lewe skrzydło. Po dośrodkowaniu w pole karne piłka po główce zawodnika Hutnika trafiła w Michalskiego i spadła pod nogi nadbiegającego Dominika Dziąbka, który uderzeniem w długi róg pokonał Oskara Kaźmierczaka. Na odpowiedź Darłowian trzeba było czekać do 37 minuty. Długie zagranie Konrada Rokickiego na Sydoruka i niepewne wyjście z bramki Dmytro Sobetskyi, po chwili zostało zamienione na bramkę wyrównującą stan meczu zdobytą przez skrzydłowego gości.
W drugiej części spotkania kluczowym momentem była druga żółta, a w konsekwencji czerwona kartka dla zawodnika gospodarzy - Maślewskiego, co w niedługim czasie wykorzystała Darłovia. W 80 minucie gry, po dośrodkowaniu Łukasza Kramarza, efektowną główką popisał się Artur Maciąg, dając prowadzenie swojej drużynie. Goście starali się utrzymać korzystny wynik do końcowego gwizdka sędziego, ale ich plan został przekreślony już w doliczonym czasie gry. Po rzucie rożnym sam na drugim słupku został Michał Janicki i pewnym uderzeniem nogą pokonał Kaźmierczka, doprowadzając do wyniku 2 : 2.
Kolejny remis Darłowian oznacza ponownie tylko jeden zdobyty punkt, który przed meczem zapewne braliby w ciemno. Bramka stracona w doliczonym czasie gry z pewnością zapadnie w pamięć, ale biorąc pod uwagę klasę rywala to najważniejszym wnioskiem jest fakt, iż poprzedni mecz Darłovii z MKP Szczecinek to tylko wypadek przy pracy i już za tydzień należy spodziewać się po podopiecznych Kaźmierczaka gry o pełną pulę. Tym razem z Intermarche Regą Trzebiatów.
Bramki:
1 : 0 - Dominik Dziąbek - 29 minuta
1 : 1 - Przemysław Sydoruk - 37 minuta
1 : 2 - Artur Maciąg - 80 minuta
2 : 2 - Michał Janicki - 90 + 2 minuta
Skład Darłovii: Kaźmierczak Oskar - Michalski, Lipiński, Rokicki, Kulon - Bazyli, Kramarz (81' Dywan), Włodarczyk, Sydoruk - Fastyn (46' Maciąg), Sawicki
Żółte kartki: Mazurek, Maślewski (Hutnik)
Czerwona kartka: Maślewski (Hutnik) - 72 minuta - za drugą żółtą kartkę
Na weekend czasami pojawiają się komunikaty o stronie, ale jak widzę to chodzi o przeciążenie serwerów futbolowo.
Co do Zahara to w pierwszym meczu sparingowym z Bałtykiem Koszalin uszkodził kolano i przez to jest wyłączony z gry.