Ina Goleniów - Darłovii Darłowo 3 : 0
37 kolejka rozgrywek ligowych dla Darłovii oznaczała wyjazd do Goleniowa na pojedynek z tamtejszą Iną, która w ostatnim meczach pokazywała bardzo wysoką formę, rozprawiając się m.in. z Olimpem Gościno (9:1). Darłowianie także prezentowali dobrą dyspozycję, będąc niepokonanymi w sześciu ostatnich meczach, co sprawiało, że do kolejnego ligowego meczu przystępowali z nadzieją na podtrzymanie dobrej passy. Dodatkowo trenera Darłovii mógł cieszyć powrót go gry Bartłomieja Fastyna, który po trzymeczowej pauzie, został dopuszczony do gry przez Wydział Dyscypliny ZZPN.
Pierwsze minuty gry miały bardzo wyrównany przebieg. Drużyny nie forsowały tempa, wzajemnie się badając i z tego też powodu niewiele działo się pod bramkami. Ten impas w 18 minucie przełamali gospodarze, którzy w okolicach środka boiska odebrali piłkę i wyprowadzili szybką kontrę. Długie zagranie pomiędzy obrońców trafiło do skrzydłowego Iny, który przedarł się na skraj pola karnego, a następnie zagrał w okolice 11 metra do nabiegającego Damiana Banachewicza, który mocnym uderzeniem pokonał Oskara Kaźmierczaka. Bramkarz Darłovii w tej sytuacji był bliski obrony, ale finalnie piłka po jego dłoni znalazła drogę do bramki. Zdobyta bramka pozwoliła miejscowym na większy luz w grze, co miało przełożenie na kolejne dwie dobre okazje strzeleckie. Tym razem szczęście było po stronie Darłowian, a futbolówka po strzałach piłkarzy Iny mijała światło bramki. Darłowianie starali się doprowadzić do wyrównania, ale przez całą pierwszą połowę mieli bardzo duże problemy z przedarciem się przez kolektywnie grających gospodarzy. Brak klarownych okazji sprawił, że bramkarz z Goleniowa przez całą pierwszą część spotkania nie miał okazji do pokazania swoich umiejętności.
Druga część spotkania to w dalszym ciągu obraz pełnej kontroli boiskowych wydarzeń w wykonaniu gospodarzy, którzy grali bardzo agresywnie w strefie obronnej, cierpliwie czekając na kolejne okazje do podwyższenia prowadzenia. W 58 minucie nieudane wyjście Darłovii z własnej połowy przerwał Łukasz Szymfeld odczytując zamiary Kamila Michalskiego. Chwilę po odzyskaniu piłki i podprowadzeniu jej w kierunku bramki Darłovii piłkarz Iny zdecydował się na uderzenie z dystansu, a futbolówka odbita jeszcze od Sosińskiego wpadła tuż przy dalszym słupku bramki strzeżonej przez Kaźmierczaka. Przyjezdni nie zdążyli dobrze otrząsnąć się ze straconego gola, a kolejny raz pozwoli rywalowi na trafienie. Tym razem na listę strzelców wpisał się Piotr Winogradzki, wykorzystując dokładną centrę z rzutu rożnego oraz bierną postawę Darłowian. Trzybramkowe prowadzenie Iny praktycznie rozstrzygnęło losy meczu, ale mimo wszystko Darłowianie do końca meczu dążyli do zdobycia kontaktowej bramki. Bliscy tego byli Kamil Włodarczyk, Bartłomiej Fastyn oraz Karol Florkiewicz, ale za każdym razem bardzo pewnie w bramce spisywał się Paweł Sobolewski, ostatecznie nie pozwalajac się pokonać do ostatniego gwizdka sędziego.
Porażka z Iną Goleniów to dla Darłowian pierwszy mecz w obecnej rundzie , w którym nawet nie zbliżyli się do zdobycia punktu. Bardzo konsekwentna i dojrzała gra drużyny z Goleniowa, sprawiła że wszystkie atuty jakie podopieczni Mateusza Kaźmierczaka pokazywali w poprzednich spotkaniach, tym razem okazały się niewystarczające. Dobra passa Darłovii tym samym dobiegła końca, ale czasu na rozpamiętywanie porażki nie będzie. Już w niedzielę o g. 12:00 kolejny mecz, tym razem do Darłowa zawita Olimp i z pewnością zrobi wszystko co w ich mocy, aby wracać do Gościna z punktami.
Bramki:
1:0 - 18' - Damian Banachewicz
2:0 - 58' - Łukasz Szymfeld
3:0 - 62' - Piotr Winogrodzki
Skład Darłovii: Kaźmierczak - Sosiński, Ryfa, Lipiński - Michalski, Wólkiewicz (78' Szopiński), Fastyn, Włodarczyk - Bazyli, Sawicki (70' Dywan), Florkiewicz
Skład Iny: Sobolewski - Borucki, Paszkowski, Bulanda, Wnuczyński - Lubośny (85' Gil), Królik (46' Szymfeld), Mojsiewicz (75' Łukasiak) - Banachewicz, Winogrodzki (63' Jarząbek), Tomaszewicz (67' Krasiński)
Komentarze