Darłovia Darłowo - Sparta Węgorzyno 7 : 0

Darłovia Darłowo - Sparta Węgorzyno 7 : 0

Trzy kolejne remisy w meczach ligowych sprawiły, że do meczu ze Spartą Węgorzyno podopieczni Mateusza Kaźmierczaka przystępowali z zadaniem przerwania tej passy. Sobotni rywal wydawał się być idealnym, aby zrealizować ten cel, zważywszy, że w obecnej rundzie piłkarze z Węgorzyna zdołali zebrać zaledwie 4 punkty i okupują ostatnie miejsce w ligowej tabeli. Pomimo słabej formy rywala Darłowianie nie zamierzali lekceważyć przeciwnika, tym bardziej, że w rundzie jesiennej okazał on swoją wyższość wygrywając na boisku w Nowogardzie 4 : 2. Z tego też powodu gospodarze zamierzali zrewanżować się Sparcie, a pomóc w tym miał m.in. powrót do składu Daniela Wólkiewicza, który wrócił do gry po urazie odniesionym w meczu z MKP Szczecinek.

Od pierwszego gwizdka sędziego na boisku zarysowała się wyraźna przewaga Darłowian, którzy nie mieli problemów z narzuceniem przeciwnikowi swojego stylu gry. W początkowych minutach nie miało to przełożenia na trafienia, ale biorąc pod uwagę postawę piłkarzy z Węgorzyna, tylko kwestią czasu było kiedy miejscowi wyjdą na prowadzenie. Dokonali tego po 20 minutach gry i akcji Damiana Kulona, który na skraju pola karnego zagrał do Kamila Michalskiego, a ten z okolic 11 metra znalazł lukę w obronie Sparty i pokonał Marcina Markiewicza. W kolejnych minutach uaktywnił się Karol Florkiewicz, który regularnie ogrywał obrońców, ale brakowało mu precyzji w decydujących momentach, a przez to nie potrafił pokonać bramkarza gości. Skrzydłowy Darłowian zapisał się w inny sposób, asystując przy bramce strzelonej przez Wiktora Sawickiego, który po zagraniu spod linii końcowej najszybciej doskoczył na krótkim słupku do futbolówki i piętką zdobył swoją pierwszą bramkę w tym meczu, a przy okazji bramkę nr 200 dla Darłovii w ligowych meczach. Dwie zdobyte bramki to było wszystko co mogli obejrzeć kibice zebrani na trybunach, a ze strony Sparty, brakowało jakości w grze, a przez to niewiele pracy miał bramkarz Darłovii - Oskar Kaźmierczak.

W drugiej części spotkania na bramki nie trzeba było długo czekać. Już po kilku minutach, po podaniu Kamila Bazyli, sam na sam z bramkarzem znalazł się Wiktor Sawicki i pewnie pokonał Markiewicza. W kolejnych minutach najskuteczniejszy zawodnik w rozgrywkach IV ligi do bramki trafił jeszcze dwukrotnie, powodując że końcowe losy meczu zostały praktycznie rozstrzygnięte. Rozmiary wygranej powiększyli jeszcze Karol Florkiewicz oraz Kamil Michalski, który zanotował swoje drugie trafienie w meczu, a kolejnych okazji, które powinny przynieść następne bramki nie brakowało. Kilka klarownych okazji miał m.in. Karol Florkiewicz, Artur Maciąg, który pojawił się na boisku na ostatnie 10 minut gry, ale finalnie Darłowianie zakończyli spotkanie z siedmioma trafieniami.

Komplet zdobytych punktów zdobytych ze Spartą Węgorzyno dla Darłowian był obowiązkiem, który planowo zrealizowali. Poza zdobytymi bramki cieszyć może powrót do gry Daniela Wólkiewicza, co jest niezmiernie ważne zważywszy na kolejnego rywala - trzecią drużynę ligi - Inę Goleniów, z którą Darłovia zmierzy się w najbliższy czwartek - 3 czerwca o g. 17:00 na boisku rywala.

Bramki:

1 : 0 - Kamil Michalski - 21 minuta

2 : 0 - Wiktor Sawicki - 26 minuta

3 : 0 - Wiktor Sawicki - 52 minuta

4 : 0 - Wiktor Sawicki - 56 minuta

5 : 0 - Wiktor Sawicki - 60 minuta

6 : 0 - Karol Florkiewicz - 68 minuta

7 : 0 - Kamil Michalski - 85 minuta

Skład Darłovii: Kaźmierczak - Sosiński, Ryfa, Kulon - Dywan, Wólkiewicz (60' Szopiński), Michalski, Kulon - Bazyli, Sawicki, Florkiewicz (80' Maciąg)

Komentarze

Dodaj komentarz
  • darlowiak napisał
    Z Iną chyba o 16 : 00

  • Kibic napisał
    Następny z Iną , która dziś w meczu wyjazdowym 9 bramek strzeliła .A co dopiero u siebie . No może być ciężko

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości