Gwardia górą w Darłowie

Gwardia górą w Darłowie

Darłovia Darłowo - Gwardia Koszalin 0 : 2 ( 0 : 0 )

Wyczekiwany przez kibiców piłkarskich z dawnego województwa koszalińskiego, pojedynek pomiędzy Darłovią Darłowo i Gwardią Koszalin stanowił jeden z najważniejszych akcentów rozgrywanej w ten weekend 4 kolejki rozgrywek Kipsta 4.Liga. Rywalizacja o ligowe punkty elektryzowała darłowskich kibiców tym bardziej, że ostatni raz drużyny mierzyły się ze sobą, grając na tym samym poziomie rozgrywkowym, w sezonie 2007/2008 roku, a do historii przeszły III-ligowe mecze z lat 80-ych i 90-ych, zawsze traktowane jako piłkarskie święto w regionie. Desygnując jedenastkę na ten mecz trener Darłovii Mateusz Kaźmierczak, w porównaniu do meczu z Leśnikiem Manowo, zdecydował się na jedną zmianę w składzie i w miejsce Pawła Muzyki na boisku pojawił się Damian Kulon. Po stronie Gwardzistów zdecydowanie najwięcej uwagi przykuwał Wiktor Sawicki, który w poprzednich latach stanowił o sile Darłowian, będąc najlepszym strzelcem klubu w sześciu poprzednich sezonach.

Spotkanie dwóch drużyn znajdujących się w ligowej czołówce rozpoczęło się od uważnej i twardej gry z obu stron. Jako pierwsi okazję do otwarcie wyniku stworzyli przyjezdni, ale bardzo ładną interwencją po strzale zza pola karnego popisał się Michał Turkacz, przerzucając futbolówkę ponad poprzeczką. Zaangażowanie i bardzo taktyczne podejście do meczu sprawiło, że przez długie minuty niewiele pracy mieli bramkarze, ograniczając się wielokrotnie do wznawiania gry od własnej bramki. Bramkarz Gwardii, Adrian Harleb, w pierwszej połowie dwukrotnie musiał zachować wzmożoną czujność, za pierwszym razem odważnie wychodząc do prostopadłej piłki zagranej przez Florkiewicza do Stankiewicza oraz tuż przed końcem pierwszej połowy, kiedy to wybronił mocne uderzenie Michalskiego z rzutu wolnego. Gwardziści w pierwszej połowie zdołali ulokować piłkę w siatce, ale w tej sytuacji arbiter dopatrzył się spalonego, co sprawiło, że pierwsza część gry zakończyła się wynikiem bezbramkowym.

Początkowe minuty drugiej odsłony nie zmieniły oblicza meczu. Żadna z drużyn nie potrafiła osiągnąć zdecydowanej przewagi. Darłowianie mieli problem z przedarciem się przez obronę gości, która w obecnym sezonie, żadnej z drużyn nie pozwoliła się pokonać. Podobnie Gwardziści ... do 58 minuty. W tej minucie goście wykorzystali wolną przestrzeń na lewej stronie boiska i po rozegraniu piłki na skraju pola karnego futbolówka trafiła pod nogi Bartosza Maciąga. Lewy obrońca Gwardii zdecydował się na centrę w pole bramkowe, a tam najwyżej wyskoczył Cezary Zalewski głową pokonując Turkacza. Stracona bramka sprawiła, że Darłowianie zmienili nastawienie na bardziej ofensywne i kolejnych minutach usilnie dążyli do wyrównania stanu meczu. Dobrze na lewym skrzydle spisywał się Kamil Michalski, który po wstrzeleniu piłki w pole karne był bliski trafienia, ale piłka wylądowała na poprzeczce. Okazję do trafienia miał także Daniel Wólkiewicz, który po akcji Karola Florkiewicza uderzył zza pola karnego, próbując złapać na wykroku Hartleba, ale i tym razem dobrze interweniował bramkarz gości, nogą wybijając piłkę zmierzająca do bramki. Upływające minuty i coraz większe siły rzucane do gry w ataku sprawiały, że Gwardia kilkakrotnie wyprowadziła kontry zakończone uderzeniami na bramkę. W tych sytuacjach dobrze spisywał się Turkacz, broniąc strzały przyjezdnych. W doliczonym czasie gry, po rzucie wolnym wykonywanym przez Wólkiewicza, zakotłowało się pod bramką Gwardii, a do siatki próbowali trafić ... Turkacz oraz wprowadzony chwilę wcześniej Paluszkiewicz. Niestety i tym razem piłka wylądowała w rękach Hartleba. W ostatniej z pięciu doliczonych minut przyjezdni z Koszalina wyprowadzili skuteczną kontrę. Jeszcze na własnej połowie boiska piłkę otrzymał Wiktor Sawicki i po chwili na skraju pola karnego zagrał do Marcina Dubielewicza, który znalazł się sam na sam z Turkaczem. Bramkarz Darłovii zdołał sparować piłkę po uderzeniu napastnika Gwardii, ale był już bezradny przy dobitce Sawickiego, do praktycznie pustej bramki. Chwilę po tym trafieniu arbiter zakończył spotkanie.

Wyrównany pojedynek pomiędzy Darłovią i Gwardią przyciągnął liczne grono kibiców na stadion przy ulicy Sportowej. Końcowe rozstrzygnięcie z pewnością nie zadowala darłowskich kibiców, ale jednocześnie przebieg meczu pokazał, że na szczeblu IV ligi, każda z drużyn przyjeżdżająca do Darłowa musi liczyć się z drużyną prowadzoną przez Mateusza Kaźmierczaka. Na rozpamiętywanie porażki miejscowi nie mają dużo czasu. W najbliższą środę 1 września Darłovia uda się na wjazdowy mecz do Wolina, a trzy dni później (4 września) na kolejny, tym razem do Wałcza na mecz z tamtejszym Orłem.

Bramki:

0 : 1 - Zalewski - 58 minuta

0 : 2 - Sawicki - 90 + 5 minuta

Skład Darłovii: Turkacz - Kulon (88' Muzyka), Lipiński, Rokicki - Michalski, Wólkiewicz, Fastyn (70' Włodarczyk), Dywan (80' Paluszkiewicz) - Stankiewicz, Florkiewicz, Bazyli (70' Siarnecki)

Żółte kartki: Stankiewicz, Kulon (Darłovia), Czyżewski (Gwardia)

Bramki z meczu (kanał Youtube: gwardyjkatv)

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości