Darłovia ponownie bez punktów

Darłovia ponownie bez punktów

Porażka na inaugurację rozgrywek ligowych w rundzie wiosennej w meczu z Raselem Dygowo (0:2) oraz przymusowe karencje za kartki dla Wólkiewicza oraz Lipińskiego sprawiły, że w wyjściowym składzie Darłovii na kolejny mecz ligowy doszło do kilku zmian w składzie. W wyjściowej jedenastce na mecz z Sokołem Karlino pojawili się Włodarczyk z Fastynem, tworząc duet środkowych pomocników, a dodatkowo od pierwszej minuty na boisku znalazł się Konrad Rokicki, który wrócił do treningów po 3-tygodniowej przerwie.

Pierwsze minuty meczu rozgrywanego na sztucznym boisku w Kołobrzegu należały do podopiecznych Mateusza Kaźmierczaka. Szybka i kombinacyjna gra sprawiała gospodarzom spotkania sporo problemów, a finalnym efektem tego były groźne uderzenia Florkiewicza na bramkę strzeżoną przez Skrzyńskiego. Wydawało się, że kwestią czasu jest objęcie prowadzenia przez drużynę gości, ale wystarczyło jedno długie zagranie z rzutu wolnego w pole karne Darłowian, aby to piłkarze z Karlina cieszyli się z prowadzenia. Walkę o górną piłkę wygrał Paweł Grodek, trafiając do siatki ponad Kaźmierczakiem, który dał się zaskoczyć wysokiej paraboli lotu futbolówki. Stracona bramka odmieniła oblicze gry Darłowian, którzy nie potrafili wrócić formy prezentowanej tuż po pierwszym gwizdku. Brak dogodnych okazji pod bramką Sokoła wynikał także z pewnej gry defensorów gospodarzy, którzy grali bardzo twardo i zdecydowanie, starając się nie dopuszczać do groźnych sytuacji pod własną bramką. Nadzieją na zmianę wyniku były ostatnie minuty, kiedy to podopieczni Kaźmierczaka kilkakrotnie groźnie zaatakowali i dali jasny sygnał, że wynik jest w dalszym ciągu sprawą otwartą.

Pierwsze minuty drugiej części gry miały wyrównany przebieg. Nie brakowało walki w środkowej strefie boiska, jak i stykowych sytuacji w pobliżu pola karnego, o które bardzo często pretensje mieli piłkarze Sokoła domagając się odgwizdania rzutu karnego. Darłowianie, pomimo kilku groźnych akcji, przez długi czas nie potrafili stworzyć dogodnej bramkowej okazji i dopiero po wejściu Maciąga byli bardzo bliscy wyrównania stanu gry. Napastnik Darłowian łatwo uwolnił się od opieki obrońców, ale niestety nie zdołał z bliskiej odległości trafić głową w światło bramki. Co nie udało się Maciągowi zrobił Bartłomiej Fastyn, który po centrze Michalskiego z rzutu rożnego z bliska pokonał Skrzyńskiego. Przyjezdni po trafieniu poszli za ciosem i po kilku minutach cieszyli się z kolejnego trafienia. Ponownie asystę zapisał Michalski, tym razem idealnie dośrodkowując z rzutu wolnego na głowę Sawickiego, który wpisał się na listę strzelców. Niekorzystny wynik sprawił, że piłkarze z Karlina rzucili się do odrabiania strat. Prostymi sposobami starali się przedostać pod bramkę Kaźmierczaka i praktycznie każda z takich prób powodowała zagrożenie dla gości. Finalnie do bramki trafił Marcin Gozdal, który po podaniu z głębi pola znalazł się sam na granicy pola karnego i po opanowaniu piłki oddał szybki i bardzo dokładny strzał tuż przy prawym słupku sprawiając, że to piłkarze Sokoła cieszyli się z wyrównania. Do regulaminowego czasu gry sędzia zdecydował się doliczyć jeszcze 5 minut i w tym czasie zarówno goście jak i gospodarze dążyli do decydującego trafienia. Najpierw dobrą okazję miał Sawicki po zagraniu Florkiewicza, ale jego uderzenie zablokował obrońca. W ostatnich sekundach doliczonego czasu gry ponownie do prostopadłej piłki wystartował Gozdal uprzedzając Sosińskiego oraz wychodzącego z bramki Kaźmierczaka, który starając się ratować sytuację powalił środkowego pomocnika Sokoła na murawę, co oznaczało rzut karny i czerwoną kartkę dla bramkarza Darłovii. Do jedenastki podszedł sam poszkodowany i po chwili pewnie pokonał Bartosza Dywana, który podjął się próby uratowania wyniku meczu. Chwilę później sędzia zakończył spotkanie.

Druga porażka na wiosnę sprawiła, że Darłowianie spadli w ligowej tabeli, a okoliczności porażki przypominają postawę drużyny z rundy jesiennej, kiedy to też kilkakrotnie brakowało konsekwencji w końcowych minutach gry, co kosztowało stratę cennych punktów. Wypada mieć tylko nadzieję, że podopieczni Kaźmierczaka wyciągną lekcję z sobotniej przegranej i już za tydzień, w meczu z drużyną Białych Sądów, wrócą do zdobywania punktów.

Bramki:

1 : 0 - Paweł Grodek

1 : 1 - Bartłomiej Fastyn

1 : 2 - Wiktor Sawicki

2 : 2 - Marcin Gozdal

3 : 2 - Marcin Gozdal - rzut karny

Skład Darłovii: Kaźmierczak - Kulon, Ryfa, Sosiński, Rokicki (65' Maciąg) - Bazyli (75' Szopiński), Włodarczyk, Fastyn (80' Dywan), Michalski - Sawicki, Florkiewicz 

Czerwona kartka: Kaźmierczak - 90 minuta

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości