Wielkanocne strzelanie na Sportowej

Wielkanocne strzelanie na Sportowej

Bezbramkowy remis w poprzedniej kolejce ligowej z drużyną Błękitnych Stary Jarosław sprawił, że podopieczni Łukasza Jarosiewicza do pojedynku z czerwoną latarnią rozgrywek ligowych – Wybrzeżem Biesiekierz przystępowali z konkretnym zadaniem jakim było wywalczenie przekonującego zwycięstwa. Pomóc w tym miał powrót do gry Wiktora Sawickiego co znacznie wzmocniło ofensywę Darłowian. Dodatkowo na ławce usiadł Artur Maciąg, który powoli wraca do gry po urazie jakiego doznał w trakcie treningów. Dołączył do niego Patryk Pyszniak, który wrócił do kadry meczowej, co w pewnym stopniu zrekompensowało nieobecność pauzującego za kartki Piotra Stołowskiego, Bartosza Dywana, Adriana Rząsy, Kamila Siudka czy też Błażeja Idasiaka.

Spotkanie znakomicie rozpoczęło się dla gospodarzy. Od pierwszego gwizdka sędziego osiągnęli oni dużą przewagę i już po 3 minutach gry cieszyli się z prowadzenia. Szybkie rozegranie piłki na prawe skrzydło sprawiło, że w dogodnej pozycji znalazł się Adrian Kącki. Pomocnik Darłowian zdecydował się na zagranie piłki do środka do nadbiegającego Jarosiewicza, który znalazł się sam przed bramkarzem i po chwili wpisał się na listę strzelców. Na podwyższenie prowadzenia nie trzeba było długo czekać. Słabo zorganizowana defensywa gości pozwoliła na uderzenie Florkiewicza już z obrębu pola karnego, z którym nie poradził sobie bramkarz parując futbolówkę tuż przed siebie z czego skwapliwie skorzystał Sawicki umieszczając ją w siatce. Przyjezdni starali się ponieść i odgryźć rywalowi, ale wystarczyła indywidualna akcja Florkiewicza, aby gospodarze stanęli przed kolejną znakomitą okazją do zdobycia bramki. Pomocnik Darłovii po wymanewrowaniu kilku defensorów został podcięty przez jednego z nich za co arbiter podyktował rzut karny. Chwilę później jedenastkę pewnie na bramkę zamienił Wiktor Sawicki. Nie był to ostatni skalp napastnika w tej części gry, przy czym kolejny więcej miał wspólnego z „piłkarskimi jajami” niż z faktycznymi umiejętnościami napastnika. Długa piłka zagrana w uliczkę do Sawickiego przerodziła się w pojedynek z obrońcą po której piłka została skierowana w kierunku bramkarza Wybrzeża. Ten w sobie tylko znany sposób nie trafił w futbolówkę a że zmierzała ona w światło bramki oznaczało to, że Darłowianie kolejny raz mogli cieszyć się podwyższenia prowadzenia. W kolejnych minutach Darłowianie mogli pokusić się o kolejne bramki, a okazje ku temu mieli m.in. Florkiewicz, Kącki oraz ponownie Sawicki, ale tym razem nie potrafili celnie uderzyć na bramkę drużyny z Biesiekierza. Po drugiej stronie boiska niewiele pracy miał Wojciech Morawski, który tak naprawdę nie miał okazji, aby pokazać swoje możliwości i swoją grę ograniczyć musiał do czujnej gry na granicy pola karnego.

Drugą część spotkania od szybkiej bramki rozpoczął Wiktor Sawicki, który wykorzystał sytuację sam na sam z bramkarzem. W kolejnych minutach napastnik Darłovii mógł jeszcze dwukrotnie wpisać się na listę strzelców, ale najpierw niecelnie uderzył głową, a po chwili po podaniu Dudka z bliska trafił w bramkarza. Ostatecznie kolejna bramka padła łupem Marcina Łańko, który sfinalizował składną akcję Darłowian i uderzeniem lewą nogą w długi róg pokonał bramkarza gości. Kilka minut później na listę strzelców wpisał się Paweł Krawczyk trafiając do siatki po dośrodkowaniu Jarosiewicza z rzutu rożnego. W 66 minucie swój strzelecki dorobek zamknął Wiktor Sawicki tym samym zdobywając swoją piątą bramkę w tym spotkaniu. Chwilę później na boisku pojawili się kolejno Artur Maciąg oraz Patryk Pyszniak zastępując Mariusza Sawę oraz Pawła Florkiewicza. Do ostatnich minut Darłowianie nie rezygnowali z ataków, a przyjezdni starali się chociaż raz celnie uderzyć na bramkę Morawskiego. Ostatecznie nie udało im się tego osiągnąć w czym duża zasługa defensywy gospodarzy, która pozostała czujna pomimo ośmiobramkowej przewagi. Tuż przed ostatnim gwizdkiem miejscowi wyprowadzili jeszcze jedną skuteczną kontrę. Akcję na prawym skrzydle rozpoczął Sawicki, który przebiegł z piłką pół boiska i będąc już w polu karnym starał się dograć piłkę do nadbiegającego Maciąga. Tor lotu piłki przeciął jeden z obrońców, ale zrobił to na tyle niefortunnie, że ta trafiła pod nogi niepilnowanego Szopińskiego, który pewnym uderzeniem w długi róg zdobył ostatnią bramkę dla Darłowian w tym spotkaniu.

Wysoka wygrana z Wybrzeżem jest swego rodzaju prezentem dla Darłowskich kibiców, którzy w Wielkanocą Sobotę zdecydowali się przejść na stadion pomimo niezbyt sprzyjającej aury. Dobra forma zaprezentowana w tym spotkaniu daje nadzieję, że w kolejnym spotkaniu jakie podopieczni Łukasza Jarosiewicza rozegrają we Wrzosowie Darłowianie pokażą równie skuteczny futbol, a co najważniejsze okraszony kompletem punktów.

Bramki:

1 : 0 - Łukasz Jarosiewicz - 3 minuta

2 : 0 - Wiktor Sawicki - 10 minuta

3 : 0 - Wiktor Sawicki - rzut karny - 24 minuta

4 : 0 - Wiktor Sawicki - 26 minuta

5 : 0 - Wiktor Sawicki - 46 minuta

6 : 0 -Marcin Łańko - 58 minuta

7 : 0 - Paweł Krawczyk - 63 minuta

8 : 0 - Wiktor Sawicki - 66 minuta

9 : 0 - Tomasz Szopiński - 89 minuta

Skład Darłovii: Morawski - Dudek, Wisowaty, Krawczyk, Szopiński - Kącki, Florkiewicz (68' Pyszniak), Sawa (66' Maciąg), Łańko - Jarosiewicz, Sawicki

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości