Trudna przeprawa Darłovii

Trudna przeprawa Darłovii

Wysoka forma Darłowian w pierwszych czterech meczach ligowych sprawiła, że do kolejnego pojedynku przystępowali w roli zdecydowanego faworyta. Tym razem ich rywalem była drużyna Wybrzeża Biesiekierz, która pod wodzą Łukasza Drożdżala przeszła przed startem rundy wiosennej małą transformację kadrową i z pewnością chciała pokusić się na Sportowej o małą niespodziankę. Do tego meczu gospodarze przystępowali z kilkoma zmianami w składzie, a w miejsce pauzującego za kartki Rokickiego, kontuzjowanego Włodarczyka, nieobecnego Kotasa oraz Szopińskiego w wyjściowym składzie pojawili się Idasiak, Krawczyk, Śpiewak oraz Michalski.

Od pierwszych minut gra nie układała się miejscowym. Darłowianie nie potrafili złapać właściwego rytmu, grając zdecydowanie zbyt wolno i za mało agresywnie. Słabszą postawę gospodarzy starali się wykorzystać przyjezdni, którzy częściej przebywali pod bramką Śpiewaka, starając się wypracować bramkowe okazje akcjami oskrzydlającymi. Groźnie było także po stałych fragmentach gry wykonywanych przez przyjezdnych, ale dobrze spisywała się defensywa nie przegrywając pojedynków główkowych. W całej pierwszej połowie miejscowi tylko dwukrotnie zdołali poważnie zagrozić bramce rywala, najpierw za sprawą Fastyna, który przeniósł jednak futbolówkę wysoko ponad poprzeczką, a następnie dobrą okazję po podaniu Wólkiewicza miał Sawicki, ale tym razem, już w polu karnym, napastnika Darłovii skutecznie powstrzymał obrońca z Biesiekierza. Bliżsi wyjścia na prowadzenie pod koniec pierwszej połowy byli przyjezdni, ale uderzenie lewego pomocnika Wybrzeża z najbliższej odległości zdołał zatrzymać Artur Śpiewak, dzięki czemu do szatni drużyny zeszły przy wyniku bezbramkowym.

Drugą część gry także lepiej rozpoczęli przyjezdni. Po jednym z rzutów wolnych wykonywanych ze skraju pola karnego dużo szczęścia miał Śpiewak, po tym jak futbolówka trafiła w słupek, odbiła się od jego pleców, a następnie wróciła do gry. Do głosu gospodarze zaczęli dochodzić po kwadransie gry i od tego momentu coraz groźniej zaczęło robić się w polu karnym Wybrzeża. W jednej z akcji Darłowianie zdołali oddać kilka strzałów w kierunku bramki przyjezdnych, a jedno z nich nieprzepisowo ręką zatrzymał defensor z Biesiekierza, co przyniosło rzut karny dla Darłovii. Pewnym egzekutorem jedenastki był Wiktor Sawicki wyprowadzając swoją drużynę na prowadzenie. Chwilę później Sawicki ponownie umieścił piłkę w siatce po dośrodkowaniu ze skrzydła, ale tym razem przy oddawaniu strzału głową faulował bramkarza. Ostatecznie swoją drugą bramkę, najskuteczniejszy zawodnik Darłowian, zdobył ponownie po rzucie karnym, tym razem po faulu na Bartłomieju Fastynie. Dwubramkowe prowadzenie, a po chwili druga żółta kartka, a w konsekwencji czerwona dla jednego z piłkarzy Wybrzeża sprawiły, że w ostatnim kwadransie miejscowi osiągnęli zdecydowaną przewagę w pełni kontrolując boiskowe wydarzenia. Pod koniec spotkania nie brakowało kolejnych okazji bramkowych, ale ostatecznie na listę strzelców wpisał się tylko zmiennik, Grzegorz Prędki, który trafił do siatki już w doliczonym czasie gry. Prawy pomocnik gospodarzy ładnie przyjął krzyżowe podanie od Daniela Wólkiewicza i po chwili mocnym uderzeniem z ostrego kąta zaskoczył bramkarza, który spodziewał się zagrania wzdłuż pola bramkowego. Dla doświadczonego zawodnika było to premierowe trafienie nie tylko w tym sezonie, ale i w całej dotychczasowej przygodzie z piłką w barwach Darłovii.

Finałowe rozstrzygnięcie nie odwzorowuje przebiegu sobotniego spotkania. Pomimo trzybramkowej przewagi po ostatnim gwizdku, Darłowianie przez większość spotkania nie potrafili znaleźć recepty na dobrze i konsekwentnie grającą drużynę z Biesiekierza. Przy odrobinie szczęścia i lepszej skuteczności goście mogli rozstrzygnąć spotkanie na swoją korzyść sprawiając przy tym sporą niespodziankę. W ostatecznym rozrachunku, dla miejscowych najważniejszy jest kolejny komplet punktów, a okoliczności w jakich zostały zdobyte sprawiają, że w kolejnych meczach będą starali się od początku utrzymywać zarówno odpowiednie tempo gry jak i koncentrację. Okazja do tego już w najbliższą środę o godz. 17:30, kiedy to udadzą się do Postomina na mecz ligowy w ramach 23 kolejki rozgrywek ligowych.

Bramki:

1:0 - Wiktor Sawicki - rzut karny - 61 minuta

2:0 - Wiktor Sawicki - rzut karny - 72 minuta

3:0 - Grzegorz Prędki - 90 + 3 minuta

Skład Darłovii: Śpiewak - Fryś, Krawczyk, Lipiński, Idasiak (80' Prędki) - Michalski, Babec (60' Szczerba), Wólkiewicz, Bazyli (86' Basałaj)- Fastyn (73' Szopiński), Sawicki

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości