Sawicki rozstrzygnął losy meczu

Sawicki rozstrzygnął losy meczu

Zaległy mecz 16 kolejki rozgrywek ligowych pomiędzy Koroną Człopa, a Darłovią Darłowo zaplanowany został na 30 maja w dniu Święta Bożego Ciała. Biorąc pod uwagę, że Człopa to zdecydowanie najdalszy wyjazd Darłowian, a także wysoką temperaturę, która niezmiennie utrzymuje się od kilkunastu dni, największym problemem podopiecznych Kaźmierczaka mogła być kondycja fizyczna po długiej i wyczerpującej podróży. Pod względem kadrowym największą zmianą było pojawienie się w bramce Marcina Kotasa, co było związane z czerwoną kartką Śpiewaka otrzymaną w meczu w Połczynie, a także obecność 16-letniego juniora młodszego Dawida Paluszkiewicza, co związane było m.in. z absencjami Śpiewaka, Idasiaka czy też Szczerby. Do składu wrócił także Wiktor Sawicki, ale trener postanowił pozostawić go na ławce rezerwowych, biorąc pod uwagę jego nie do końca wyleczony uraz.

Na dobrze przygotowanej do meczu murawie od pierwszym minut przewagę posiadali Darłowianie. Potrafili spokojnie operować piłką i dzięki temu już po kilku minutach stworzyli zagrożenie pod bramką gospodarzy. Swoje okazje mieli m.in. dwukrotnie Maciąg, który nie zdołał jednak skierować piłki w światło bramki oraz Łańko, który już w polu karnym wymanewrował obrońcę i oddał strzał w kierunku bramki miejscowych, ale tym razem szczęśliwie interweniował Jonasz Górzny zatrzymując futbolówkę nogami. Dobrą okazję po podaniu Maciąga miał Bartosz Dywan, ale nie zdołał wykorzystać sytuacyjnej piłki. Bliski wpisania się na listę strzelców był także Daniel Wólkiewicz, ale jego uderzenie z rzutu wolnego przeszło minimalnie ponad poprzeczką. Gospodarze zagrożenie zaczęli stwarzać po przerwie jaką zarządził sędzia na uzupełnienie płynów i dopiero w ostatnim kwadransie zdołali stworzyć zagrożenie pod bramką Kotasa. Najpierw Dariusz Maciejasz przedarł się przez środek i uderzył niecelnie z 20 metra, a za kilka minut Patryk Dzikowicz trafił w światło bramki, ale nie zdołał pokonać bramkarza gospodarzy. Ostatecznie żadna ze stron nie zdołała wpisać się na listę strzelców w tej części gry.

Drugą część spotkania ponownie lepiej rozpoczęli podopieczni Kaźmierczaka. Po dośrodkowaniu Wólkiewicza z rzutu wolnego głową uderzył Maciąg i już zaczynał cieszyć się ze zdobytej bramki ... by po chwili przekonać się, że piłka trafiła w słupek i wróciła do gry. W następnej akcji na uderzenie z dystansu zdecydował się Łańko, ale ponownie nieskutecznie. W odpowiedzi na bramkę Darłowian uderzał zza pola karnego Paweł Fedorowicz, ale ponownie pewnie interweniował Kotas. Darłowianie mogli pokusić się o trafienie z rzutów wolnych z bliskiej odległości od bramki, które wywalczył dwukrotnie Grzegorz Prędki, ale najpierw  intencje Wólkiewicza wyczuł bramkarz, a po chwili strzał Maciąga trafił w mur. Decydujące o losach meczu akcje miały miejsce w ostatnich 5 minutach gry, chwilę po zameldowaniu się Sawickiego na murawę. Najpierw po szybkiej kontrze i prostopadłym podaniu Marcina Łańko, sam na sam znalazł się Sawicki trafiając do bramki pomiędzy nogami Górznego. Po chwili Darłowianie starali się jak najszybciej odebrać piłkę przeciwnikowi w pobliżu jego pola karnego i udało się to Włodarczykowi, który zagrał do Sawickiego, a ten długo się nie zastanawiając uderzył zza pola karnego, trafiając do siatki tuż przy słupku. Ta bramka praktycznie rozstrzygnęła losy meczu, ale nie zakończyła strzelania w tym dniu. Tuż przed ostatnim gwizdkiem kolejnym udanym rajdem popisał się Prędki przedzierając się przez gęsto sito rywali, a następnie zagrał w kierunku Dywana, który już w polu karnym został bezpardonowo powalony na murawę przez obrońce Korony. Arbiter bez wahania podyktował rzut karny, a do jedenastki podszedł najlepszy strzelec Darłowian - Sawicki, po chwili kompletując klasycznego hattricka. Po trafieniu piłki do siatki sędzia zakończył spotkanie.

Mecz z Koroną Człopa przez długie minuty nie zwiastował tak okazałego zwycięstwa, ale jednocześnie przy lepszej skuteczności w pierwszej połowie, mógł dużo szybie pozwolić Darłowianom na spokojniejszą grę. Decydujące okazało się wejście Sawickiego, który kolejny raz pokazał swój kunszt strzelecki zapewniając podopiecznym Kaźmierczaka komplet punktów z najdalszego ligowego wyjazdu. Do zakończenia sezonu Darłovia rozegra jeszcze trzy spotkania, kolejno na własnym obiekcie z Victoria Sianów, na wyjeździe z Wiekowianką oraz na zakończeni ligi na Sportowej z Błoniami Barwice. Taki układ gier sprawia, że przy dobrych wynikach Darłowianie mogą zakończyć sezon na 6 lokacie.

Bramki:

0 : 1 - Sawicki - 88 minuta

0 : 2 - Sawicki - 90+2 minuta

0  3 - Sawicki - 90+3 minuta - rzut karny

Skład Darłovii: Kotas - Nowak, Krawczyk, Fryś, Szopiński (60' Prędki) - Paluszkiewicz, Włodarczyk, Wólkiewicz, Łańko - Maciąg (80' Sawicki), Dywan

Skrót meczu autorstwa Artura Szymańskiego - kibica Korony Człopa:

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości