Lider utrzymany

Lider utrzymany

Pojedynek 8 kolejki rozgrywek ligowych po raz kolejny dla drużyny Darłovii był okazją do umocnienia się na pozycji lidera rozgrywek ligowych. Podopieczni Krzysztofa Jasiewicza tym razem wystąpili w nieco zmodyfikowanym zestawieniu co było pochodną kontuzji młodzieżowca Bartosza Dywana, którego w wyjściowym składzie zastąpił Adrian Kącki oraz nieobecności Szymona Adamczaka, którego zastąpił Piotr Dudek.  Do kadry meczowej wrócił także Artur Maciąg, znacząco zwiększając pole manewru jeżeli chodzi o linię ataku.

Od pierwszego gwizdka sędziego spotkanie miało bardzo wyrównany przebieg. Żadna z drużyn nie potrafiła przejąć zdecydowanej inicjatywy, efektem czego brak dogodnych okazji podbramkowych. Uważna gra w defensywie sprawiła, że do 30 minuty drużyny nie stworzyły poważniejszego zagrożenia pod bramką rywala. Dopiero w ostatnim kwadransie gry przed szansą na zdobycie bramki stanął Wiktor Sawicki, ale nie zdołał pokonać bramkarza w sytuacji sam na sam.  Poza tą sytuacją gospodarze jak i przyjezdni kilkakrotnie próbowali uderzać na bramkę rywala, ale żadna z tych prób nie mogła przynieść powodzenia.

Na drugą część meczu podopieczni Jasiewicza wyszli z jedną zmianą w składzie. W miejsce kontuzjowanego Wisowatego pojawił się Szymon Woźniak i praktycznie pierwsza akcja wprowadzonego zawodnika mogła przynieść Darłowianom prowadzenie. Środkowy pomocnik miejscowych przedarł się w pobliże pola karnego zagrał do Florkiewicza, który zdecydował się na mocne uderzenie w kierunku długiego słupka. Piłka nie zmierzała w światło bramki, ale niewiele brakowało, aby zdołał przeciąć lot piłki Kącki, co z pewnością zakończyłoby się zdobyciem bramki. W kolejnych minutach Darłowianie osiągnęli optyczną przewagę, ale ponownie dobrze spisywała się defensywa Płomienia skutecznie powstrzymując rywala jeszcze przed własnym polem karnym. Pierwszy kwadrans gry nie przyniósł Darłowianom prowadzenia, ale po chwili doszło w ich szeregach do trzech zmian, co dodatkowo zwiększyło ofensywne nastawienie gospodarzy. Na efekty nie trzeba było długo czekać, bo już po pięciu minutach od roszad w składzie Darłowianie wyszli na prowadzenie. Bramka padło po rzucie rożnym po którym goście nie potrafili wyekspediować piłki poza pole karne, co ostatecznie sprawiło, że futbolówka znalazła się pod nogami Stołowskiego, a ten na raty zdołał z 5 metrów wyprowadzić swoją drużynę na prowadzenie. Przyjezdni nie zdążyli poukładać swojej gry po utracie bramki, a kolejny cios zadał im Sawicki, który z zimną krwią wykorzystał sytuację sam na sam z bramkarzem, po długim zagraniu Idasiaka. Dwubramkowe prowadzenie powinno wprowadzić spokój w szeregi Darłowian, ale w wyniku drugiej żółtej kartki dla Krawczyka gospodarze w kolejnych minutach musieli zachować pełnię koncentracji. Pomimo gry w osłabieniu podopieczni Jasiewicza nie mieli problemów z przesuwaniem ciężaru gry na połowę rywala do 90 minuty kontrolując przebieg boiskowych wydarzeń. Dekoncentracja nastąpiła w doliczonym czasie gry, po której Więcek wykorzystał złe ustawienie defensorów Darłovii próbujących złapać napastnika na pozycji spalonej. Zawodnik gości znalazł się sam na sam z Kotasem i bez problemów umieścił piłkę w siatce. Futbolowka nie zdążyła wrócić na linię środkowe, gdyż sędzia zadecydował o zakończeniu spotkania.

Płomień Myślino w spotkaniu z Darłovią pokazał, że w przeciągu jednej rundy przeobraził się w drużynę, która potrafi ściśle realizować założenia taktyczne, co w poprzednich sezonach nie było regularnością. Efektem dobrej gry miejsce w górnej połówce tabeli, co na pewno nie jest  dziełem przypadku. Darłowianie, aby po raz kolejny sięgnąć po komplet punktów musieli włożyć sporo wysiłku w spotkanie, a z pewnością realizację zadania nie ułatwiły kontuzje Wisowatego, Florkiewicza czy też czerwona kartka dla Krawczyka. W ostatecznym rozrachunku cieszą trzy zdobyte punkty i wypada mieć nadzieję, że pomimo problemów zdrowotnych Darłowianie w pełnym składzie przystąpią do meczu z LZS Kowalewice (niedziela - 16.10.2016 r. g. 14:00).

Bramki:

1 : 0 - Piotr Stołowski - 68 minuta

2 : 0 - Wiktor Sawicki - 73 minuta

2 : 1 - Więcek - 93 minuta

Darłovia: Kotas - Stołowski, Krawczyk, Idasiak, Pituła (63' Szopiński) - Kącki (63' Rybarczyk), Wisowaty (46' Woźniak), Dudek, Sawa - Florkiewicz (63' Maciąg), Sawicki

Żółte kartki: Idasiak, Krawczyk (Darłovia), Zaniewicz, Kifer (Płomień)

Czerwone kartki: Krawczyk - 74 minuta (Darłovia), Zaniewicz - 90 minuta (Płomień) - obaj za dwie żółte kartki

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości