Kolejne trzy punkty dla Darłovii

Kolejne trzy punkty dla Darłovii

Do meczu 24 kolejki rozgrywek ligowych Darłovia przystępowała z jasnym planem na zdobycie kompletu punktów na boisku w Darłowie, teoretycznie sprawując funkcję gości. Wszystko za sprawą drużyny Bajgla Będzino, które na czas remontu własnego boiska korzysta zarówno z Euroboiska w Darłowie jak i Koszalinie.

Od pierwszych minut gry optyczną przewagę posiadali Darłowianie, którzy nie mieli problemów z przeniesieniem ciężaru gry na połowę przeciwnika, ale sporym problemem okazała się głęboko ustawiona defensywa rywali. Pomimo takiej gry goście zdołali kilkakrotnie zagrozić rywalowi, a najlepsze okazje do tego miał Zbigniew Zawada, któremu jednak w decydujących momentach brakowało zarówno precyzji jak i szczęścia. Przeciwnicy z rzadka próbowali przedostać się w pobliże pola karnego bramki strzeżonej przez Śliwińskiego i tak naprawdę to przez pierwsze 45 minut gry ani razu nie potrafili poważnie mu zagrozić. Ostatecznie pierwsza część spotkania zakończyła się wynikiem bezbramkowym, a jednym z niewielu efektów gry była kontuzja Polakowskiego, która zmusiła go do opuszczenia boiska po pierwszych 45 minutach.

Druga odsłona spotkania rozpoczęła się podobnie jak pierwsza część gry. Darłowianie starali się przedrzeć przez zacieśnione szyki obronne gospodarzy, a ci wyczekiwali na okazję do kontry. Piłkarze z Będzina byli bliscy powodzenia w 55 minucie gry, kiedy to po zbyt krótkim zagraniu Krawczyka do Śliwińskiego w sytuacji sam na sam znalazł się jeden z napastników Bajgla. Sytuację ostatecznie uratował bramkarz Darłovii ofiarną interwencją blokując uderzenie, a zmierzającą do bramki futbolówkę zdołał jeszcze wybić Szopiński. Jak się okazało sytuacja to mocno przerzedziła szyki Darłowian, którzy po kilkudziesięciu sekundach musieli dokonać wymuszonych zmian po których na boisku pojawili się Cichy, Łańko oraz Ryfa. W kolejnych minutach kilkakrotnie swoje możliwości pokazał Melo urywając się defensorom Bajgla. Długo oczekiwana bramka padła nie z akcji, ale po rzucie rożnym wykonywanym przez Sawę. Centra trafiła na głowę Zawady, a ten zgrał piłkę do środka, wprost pod nogi Ryfy, który z najbliższej odległości trafił do bramki. Po zdobyciu bramki Darłowianie w dalszym ciągu dążyli do kolejnych zdobyczy, ale tym razem pojedynek między Darłovią, a Bajgiel okazał się typowym do jednej bramki, którą jako pierwsi zdobyli goście dzisiejszego spotkania.

Bramka:

0 : 1 - Daniel Ryfa - 65 minuta

Skład Darłovii: Śliwiński (55' Cichy) - Kryszałowicz, Szopiński (55' Ryfa), Krawczyk, Sawa - Zawada, Popiołek (55' Łańko), Waleszczyk, Kuczerka - Polakowski (46' Melo) - Asman

Żółta kartka: Zawada (Darłovia)

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości