Grom Świelino - Darłovia Darłowo 0 : 3

Grom Świelino - Darłovia Darłowo 0 : 3

Trzy punkty zdobyte walkowerem z Radwią Białogorzyno oraz wygrana Wrzosu z Leśnikiem II / Zefirem Wyszewo sprawiły, że na dwie kolejki przed końcem Darłowianie mogli radować się z wywalczonego awansu. Z tego też powodu pojedynek z czerwoną latarnią rozgrywek ligowych – Gromem Świelino miał zdecydowanie niższy ciężar niż to było przewidywane jeszcze tydzień wcześniej. Efektem kilka zmian w wyjściowym składzie, które wynikały z absencji m.in. Krawczyka, Stołowskiego, Idasiaka czy też Jarosiewicza, który tym razem dyrygował drużyną zza linii bocznej boiska.

Od pierwszych minut gry zdecydowaną przewagę osiągnęli przyjezdni, którzy kilkakrotnie groźnie zaatakowali, a swoją pierwszą bramkę zdobyli po 10 minutach gry. Składną akcję zapoczątkowaną na lewym skrzydle przez Dywana kontynuował już w polu karnym Paweł Florkiewicz, który efektowną piętką znalazł Maciąga, a ten z najbliższej odległości ulokował piłkę w siatce. Po zdobyciu bramki goście zdecydowanie zwolnili tempo swoich akcji, jednocześnie popełniając sporo prostych błędów w rozegraniu. To wszystko sprawiło, że brakowało klarownych okazji bramkowych, a próby uderzeń na bramkę rywali nie przynosiły powodzenia. Zmieniło się to dopiero w 34 minucie gry, kiedy to po dośrodkowaniu Szopińskiego z rzutu rożnego i przedłużeniu lotu piłki przez jednego z obrońców ze Świelina futbolówka trafiła na nogę Florkiewicza, a ten efektowym wolejem ulokował piłkę w siatce obok bezradnego bramkarza. Był to ostatni bramkowy akcent w tej części gry.

Na drugie 45 minut gry Darłowianie wyszli z jedną zmianą w składzie, kiedy to w miejsce Florkiewicza pojawił się Piotr Dudek. Po kolejnym kwadransie w miejsce Rząsy na boisku zameldował się Sawa. Jak się szybko okazało to właśnie ta ostatnia zmiana miała wpływ na kolejną zdobycz przyjezdnych. Trzecią bramkę dla gości zdobył Marcin Łańko, a efektowym prostopadłym podaniem popisał się Mariusz Sawa. W następnych minutach podopieczni Jarosiewicza mogli kilkakrotnie wpisać się na listę strzelców, ale znakomite okazje marnowali kolejno Szopiński, Maciąg, Dywan, Łańko czy Sawicki. Słaba skuteczność Darłowian sprawiła, że do końca spotkania nie potrafili już kolejny raz podwyższyć prowadzenia. Jednocześnie brak pomysłu miejscowych na sforsowanie defensywy gości i praktycznie brak celnych uderzeń na bramkę Kotasa sprawił, że przyjezdni pewnie dowieźli trzybramkowe prowadzenie do końcowego gwizdka sędziego.

Mecz w Świelinie pokazał, że czasami zdobywa się punkty zdecydowanie mniejszym nakładem sił niż to się pierwotnie zakładało. Upalna aura oraz zapewniony wcześniej awans sprawił, że Darłowianie nie forsowali tempa gry i tym razem zadowolili się gładkim 0 : 3. Komplet zdobytych punktów spowodował, że strata jednego punktu do Kotwicy II Kołobrzeg została utrzymana i to czy uda się w ostatniej kolejce wskoczyć na fotel lidera zależeć będzie nie tylko od podopiecznych Jarosiewicza, ale także od drużyny Bajgla Będzino, która będzie podejmować Kołobrzeżan na własnym boisku.

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości