Darłovia rozbita po przerwie

Darłovia rozbita po przerwie

Do pojedynku z Błękitnymi Stary Jarosław zawodnicy Darłovii przystępowali z nadzieją na zmniejszenie straty punktowej do Mechanika Bobolice, który dzień wcześniej uległ Saturnowi Mielno. Pod względem kadrowym, w porównaniu do ostatnich spotkań, różnicą było pojawienie się w wyjściowym składzie Grzegorza Kuczerki oraz Adriana Popiołka, którzy zastąpili pauzującego za czerwoną kartkę Mariusza Sawę oraz nieobecnego Piotra Dudka.

Pierwsze minuty spotkania należały do miejscowych, którzy próbowali akcjami oskrzydlającymi przedrzeć się w pole karne Darłowian. Nie przynosiło to spodziewanych efektów, a największe zagrożenie pojawiało się w momencie egzekwowania przez gospodarzy stałych fragmentów gry, po których kilkakrotnie interweniować musiał Śliwiński. Goście także nie pozostawali dłużni rywalowi i z minuty na minutę coraz częściej przedzierali się przez szyki obronne zawodników ze Starego Jarosławia. Po 25 minutach gry przyniosło to wymierny efekt. Bramka padła bezpośrednio z rzutu rożnego po dośrodkowaniu Adriana Popiołka i błędzie Łukasza Natkańskiego, który źle obliczył tor lotu piłki, co kosztowało gospodarzy utratę bramki. W kolejnych minutach Darłowianie w dalszym ciągu dążyli do zdobycia bramki i nie brakowało ku temu sposobności. Swoje okazje mieli m.in. Melo oraz Łańko, ale w decydujących momentach zabrakło im precyzji. Ostatecznie do końca tej części gry żadna ze stron nie zdołała już umieścić piłki w siatce, ale zanim nastąpił ostatni gwizdek Darłowianie po źle rozegranym rzucie rożnym sprokurowali kontrę, która zaważyła o dalszych losach meczu. Szarżującego Krzysztofa Kobalczyka tuż za linią środkową bez pardonu zatrzymał Paweł Krawczyk, decydując się na faul taktyczny. Ku zdziwieniu gości sędzia zdecydował się na pokazanie czerwonej kartki, pomimo, że przed bramkarzem znajdował się najmniej jeszcze jeden obrońca przyjezdnych. Pretensje Darłowian na nic się zdały i kolejny raz w tej rundzie podopiecznym Pawła Waleszczyka przyszło grać w osłabieniu.

Od pierwszych minut drugiej części spotkania na boisku dominowała tylko jedna drużyna. Gospodarze nie mieli problemów z wykorzystaniem swojej przewagi liczebnej, a wynikało to z całkowicie zdominowanej środkowej strefy, która po przesunięciu Waleszczyka na środek obrony nie była w stanie przez dłuższy czas utrzymać się przy piłce. Początkowo Darłowianie dzięki dużej dozie szczęścia, a przede wszystkim umiejętnościom Śliwińskiego zdołali utrzymywać korzystny wynik. Wystarczył jednak moment dekoncentracji przy rzucie wolnym i brak ścisłego krycia, aby Patryk Kurek przyjął piłkę na 16 metrze od bramki i po mocnym uderzeniu w kierunku dalszego słupka doprowadził do wyrównania. Zdobyta bramka tylko napędziła ataki miejscowych, którzy za swój cel postawili zdobycie kompletu punktów. Przybliżyli się do tego po kolejnych 10 minutach. Ponownie bramka padła po rozegranym rzucie rożnym, po którym i tym razem Darłowianie pozwolili rywalowi rozegrać piłkę już w polu karnym, a efektem tego podanie Ordaka do Kurka, który z najbliższej odległości umieścił piłkę w bramce. Po stracie drugiej bramki Darłowianie na chwilę podnieśli się i starali się doprowadzić do wyrównania, ale poza jedną sytuacją po której Mateusz Asman został nieprawidłowo powstrzymany przez Mejsnera tuż przed wyjściem na sytuację sam na sam z bramkarzem … za co otrzymał żółtą kartkę, nie zdołali zagrozić bramce Natkańskiego. Dodatkowo po kilku następnych minutach goście mieli już dwie bramki do odrobienia. Tym razem w polu karnym przedarł się Filip Jóźwiak i zdołał wślizgiem wycofać piłkę do Waszczuka, a ten, pomimo gąszczu nóg, znalazł drogę do siatki. Był to ostatni skalp Błękitnych w tym meczu, co oznaczało, że trzy punkty zostały w Starym Jarosławiu.

Oceniając niedzielny pojedynek nie można stwierdzić nic innego niż to, że gospodarze wygrali zasłużenie. Nie zmienia to jednak faktu, że boiskowe wydarzenia w drugiej części mogłyby potoczyć się inaczej, gdyby nie pochopna czerwona kartka dla Krawczyka. I tylko marnym pocieszeniem jest fakt, że obserwator podzielił opinie gości, dzięki czemu Darłowianie będą mogli wnosić do KOZPN o zmianę kwalifikacji kartki na żółtą, dzięki czemu stoper Darłovii być może będzie mógł wystąpić w kolejnym spotkaniu, co przy aktualnej liczebności kadry Darłowian może być bardzo ważne.

Bramki:

0 : 1 – Adrian Popiołek – 25 minuta

1 : 1 – Patyk Kurek – 55 minuta

2 : 1 – Patryk Kurek – 65 minuta

3 : 1 – Zbigniew Waszczuk – 75 minuta


Skład Darłovii:Śliwiński - Kryszałowicz, Krawczyk, Ryfa, Szopiński - Melo, Popiołek, Zawada, Kuczerka - Waleszczyk - Łańko (54' Asman)


Skład Błękitnych: Łukasz Natkański - Hubert Kolanek, Mateusz Mejsner, Tomasz Sosiński, Krzysztof Kobalczyk, Sławomir Ordak, Patryk Kurek, Kacper Kobalczyk ( Maciej Skok 60'), Marcin Struski (Zbyszek Waszczuk 70'), Tadeusz Konieczny(Sebastian Głuszek 80'), Filip Jóźwiak.


Czerwona kartka:Krawczyk - 45 minuta (Darłovia)


Żółta kartka: Ryfa (Darłovia)

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości