Darłovia ponownie z kompletem punktów

Darłovia ponownie z kompletem punktów

Wysoka wygrana z Victorią Sianów oraz wcześniejsze trzy mecze bez porażki zdecydowanie zwiększyły apetyty Darłowian na kolejne punkty. Tym razem drużyną, która stanęła naprzeciwko podopiecznych Kaźmierczaka była Wiekowianka Wiekowo, rywal zza miedzy, co gwarantowało, że gospodarzom w tym spotkaniu nie zabraknie woli walki i chęci przedłużenia dobrej passy. Kadrowo Darłowianie prezentują się od pewnego czasu bez większych zmian i tak naprawdę to jedyną absencją była nieobecność Maciąga, który w spotkaniu z Victorią uległ kontuzji i tym samym zakończył swoje występy w tej rundzie. W jego miejsce na boisku pojawił się Paweł Krawczyk, wracający po przerwie spowodowanej kartkami, co przyniosło kilka zmian w taktycznym ustawieniu drużyny.

Pierwsze minuty gry nie były zbyt udane jeżeli chodzi o grę Darłowian, co spowodowane było nerwowością w rozegraniu akcji. Taki grę rywala starali się wykorzystać piłkarze Wiekowianki i to właśnie oni jako pierwsi celnie uderzyli w kierunku bramki strzeżonej przez Kotasa. Pomimo groźnych uderzeń bramkarz Darłovii nie dał się pokonać, a kolejne mijające minuty sprawiały, że to gospodarze sukcesywnie przejmowali boiskową inicjatywę. Miejscowi starali się wykorzystywać swoich skrzydłowych - Szczerbę i Wólczyńskiego i to właśnie oni początkowo stwarzali największe zagrożenie pod bramką Kapały. Konsekwentna gra przyniosła powodzenie po pół godzinie gry, kiedy to za pierwszym podejściem centra Szczerby z rzutu rożnego nie znalazła adresata, ale już jego drugie dośrodkowanie trafiło idealnie na głowę Sawickiego, który z bliskiej odległości umieścił piłkę w siatce. Zdobyta bramka sprawiła, że podopieczni Kaźmierczaka dostali zastrzyk dodatkowej energii i w kolejnych minutach nieustanie atakowali bramkę Wiekowianki. Swoją kolejną okazję na zdobycie bramki miał Sawicki, ale tym razem po składnej akcji całej drużyny trafił w słupek. Dobra gra Darłowian została nagrodzona bramką w 42 minucie, kiedy to na lewym skrzydle przedarł się Wólczyński, a następnie mocno zagrał w pole karne, gdzie znalazł się niekryty Szczerba. Nominalnie lewy pomocnik Darłovii opanował piłkę i mocnym uderzeniem z woleja nie dał Kapale szans na skuteczną interwencję. Druga zdobyta bramka ustaliła jednocześnie wynik do przerwy.

Drugie 45 minut spotkania to już całkowita dominacja gospodarzy, którzy umiejętnie rozciągali i przenosili ciężar gry na różne strefy boiska co skutkowało dogodnymi okazjami bramkowymi. Jako pierwszy podwyższyć prowadzenie mógł Rząsa, a w sytuacji sam na sam z wysuniętym na 30 metr Kapałą trafił go w nogi. Po chwili zagranie Wólczyńskiego na bramkę mógł zamienić Szopiński, ale zbyt lekko skontrował piłkę, wobec czego minęła ona w niewielkiej odległości długi róg bramki Wiekowian. W kolejnych minutach uderzali także Sawicki, Dywan oraz ponownie Rząsa, ale żadna z ich prób nie przyniosła powodzenia. Ofensywne granie Darłowian ostatecznie zakończyło się umieszczeniem piłki w siatce przez Marcina Łańko, który pojawił się na boisku w miejsce Wólczyńskiego i pomimo asysty dwóch defensorów zdołał przepchać się w polu karnym, a następnie mocnym uderzeniem pokonał Kapałę. Niestety mocno kontrowersyjną decyzję podjął sędzia dopatrując się faulu pomocnika Darłovii, co sprawiło, że wynik w dalszym ciągu nie ulegał zmianie. Goście przez całą drugą część gry starali się zdobyć kontaktową bramkę, ale tak naprawdę to żadna z ich akcji nie była na tyle groźna, aby mogła doprowadzić do pokonania Kotasa. Ostatecznie druga część gry nie przyniosła zmiany rezultatu, a wraz z końcowym gwizdkiem to Darłowianie mogli cieszyć się z kolejnego kompletu punktów.

Pewna wygrana Darłowian to z pewnością zasługa konsekwentnej gry gospodarzy, którzy do ostatniej minuty starali się realizować założenia taktyczne nakreślone przez trenera Mateusza Kaźmierczaka. Piąty kolejny mecz bez porażki pokazał, że forma gospodarzy rośnie z meczu na mecz i wypada mieć tylko nadzieję, że równie dobrze zawodnicy Darłovii zagrają w ostatnim meczu w rundzie jesiennej, w którym na boisku w Barwicach zmierzą się z miejscowymi Błoniami.

Bramki:

1 : 0 - Wiktor Sawicki - 30 minuta (Asysta - Łukasz Szczerba)

2 : 0 - Łukasz Szczerba- 42 minuta (Asysta - Krzysztof Wólczyński)

Skład Darłovii: Kotas - Szopiński, Krawczyk, Nowak, Idasiak - Szczerba (70' Dudek), Wiernicki (90' Prędki), Rzasa (85' Sawa), Wólczyński (70' Łańko) - Dywan, Sawicki

Żółta kartka: Szczerba (Darłovia)

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości