" Błękitni w Darłowie".

" Błękitni w Darłowie".

" Błękitni w Darłowie".

Sobota, godzina 17. Arena przy Sportowej proponuje nam kolejny mecz o mistrzostwo Klasy Okręgowej w którym wicelider tabeli, nasza Darłovia podejmie bardzo groźny zespół Błękitnych z pobliskiego Starego Jarosławia.

Rywal naszej drużyny zajmuje w tabeli 4 miejsce mając w dorobku 34 punkty przy jednym zaległym spotkaniu { 5 maj godz. 18.30 }. 10 zwycięstw przy 4 porażkach i takiej samej ilości remisów oraz bardzo dobry stosunek bramek 42 : 26. W meczach rundy wiosennej ekipa z Jarosławia ma na koncie, uwaga: 5 zwycięstw i 1 remis { br. 18 : 3}.

Tadeusz Głuszek, prezes przyjezdnych nie ukrywa radości z wyników swojej drużyny: " Chłopcy pod wodzą trenera Marka Maisnera prezentują się znakomicie. Nie ukrywam, ze obecna pozycja w tabeli daje podstawy, aby również Błękitni myśleli o awansie. Mamy bardzo fajny, wyrównany skład, a przysłowiowa wisienką na torcie jest nasz weteran- Tadeusz Konieczny. Ten 48- mio letni zawodnik jest przykładem dla znacznie młodszych kolegów i daje im asumpt do prawdziwej waleczności i determinacji na murawie. I takiej oczekuję od drużyny na boisku w Darłowie. Łatwo nie będzie, ale nasze pojedynki z gospodarzami często kończyły się dla nas pozytywnie. Tak może być i tym razem. Jeżeli nadrobimy zaległości i zawalczymy w Darłowie o pełną pulę przed Błękitnymi bramy do awansu otworzą się szeroko. Specjalnie na ten mecz przyjadą z Danii dwaj piłkarze naszego klubu: Sosiński i Kurek".

Rzeczywiście, w rundzie jesiennej Darłowia na boisku w Starym poniosła porażkę 0 : 1 tracąc bramkę w ostatniej minucie meczu po bardzo problematycznym rzucie karnym. W sezonie poprzednim pokonaliśmy gości 3 : 1 i 3 : 0 { w }. Klątwa ostatniego kwadransa zadziałała w dwóch ostatnich wyjazdowych meczach Królewskich. Zarówno w Grzmiącej jak i we Wrzosowie straciliśmy zwycięstwo w ostatnich minutach meczu. Biorąc pod uwagę ta i poprzednia rundę łaskawie rozdaliśmy naszym rywalom co najmniej 8 punktów. Kibice zaczynają drwić, ze może by prezes Polakowski wyjednał w PZPN jakąś dyspensę i Darłowia kończyła by swoje mecze w 80 minucie.

Z problemem tym boryka się także trener naszych- Jasiewicz: " Fizycznie chłopcy są przygotowani na 120 minut walki. Problem leży raczej w sferze mentalnej. Niemal w każdym z tych spotkań prowadziliśmy zdecydowanie dyktując w nich warunki gry. Wystarczyło więc robić " tak dalej" a nic nie powinno się nam przytrafić. Niestety, wirus ostatniego kwadransa potrafi dopaść moja drużynę nawet w ostatnich sekundach meczu { Wrzosowo}.Dlatego w najbliższym meczu mamy coś do udowodnienia i nie pozwolimy już sobie na tak frajerska utratę kolejnych punktów".

Tak, rzeczywiście brak koncentracji zespołu w ostatnich chwilach meczu musi budzić niepokój. A kibiców zapewne irytować. W sobotę bardzo możliwy jest też występ naszego, darłowskiego weterana Wojtka Polakowskiego. Być może da się on namówić na występ w tym ważnym spotkaniu. Jego obecność na boisku bardzo podniosła by pewność siebie całego zespołu i zdjęła, być może z niego syndrom tego ostatniego kwadransa. Poza tym fajnie będzie zobaczyć starcie dwóch dobrych zespołów w których prym wiodą dziadzio Konieczny i dziadzio Polakowski. Ale wszystko w rękach trenerów obu ekip.

Tak więc najlepsi kibice na świecie w tą sobotę czeka nas kolejny mecz z gatunku o sześć punktów. Jeżeli nasi chłopcy potwierdzą swoje niemałe przecież umiejętności piłkarskie liczba drużyn zainteresowanych awansem ograniczy się do trzech. Z nadzieją, ze tak się stanie i Królewscy pozbawia złudzeń Błękitnych zapraszam raz jeszcze: ostatnia sobota kwietnia, godzina 17, Arena przy Sportowej. Darłovia Darłowo - Błękitni Stary Jarosław oraz Tadeusz Konieczny versus Wojtek Polakowski. Jeńców nikt brał nie będzie!

A.R.

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości