Scenariusz bez zmian,czyli bez podstawowej jedenastki,bez przekonania i wiary w swoje umiejętności,bo tak w skrócie można opisać dzisiejszy mecz Unii z Łambinowicami...Nic się nie potrafi zmienić i cały mecz graliśmy w 10-tkę i mimo tego,że goście również mieli problemy kadrowe i spotkanie kończyli w ósemkę to na domiar złego potrafili strzelać gole.
Unia jak zaczarowana,bo nie pokazaliśmy nic co mogło by nas w tym meczu wyróżnić,po za tym,że traciliśmy śmieszne gole,które później przełożyły się na wynik końcowy.
Bramki na otarcie łez zdobywali dla nas: Maciej Srebniak z rzutu karnego i Denis Bryłka.
Przyjezdni wygrywają z Unią,aż 9-2 i nasza niemoc i kryzys niestety nie zostały przerwane...
Pytanie,które się nasuwa na myśl - czy warto to kontynuować ?
UNIA 2-9 METALOWIEC
SĘDZIA: ROBERT STOBRAWE