Nadzieję oraz wiara na 3 pkt przed meczę była ogromna. Zbiórka,jest nas 14 nie jest źle "damy radę". Niestety niemiłą wiadomością było to, iż naszego "trzonu" obrony nie będzie. Tomasz K. oraz Łukasz K. nie mogli pojawić się w sobotę na murawie.
W szatni morale były duże, także czas zacząć mecz. Od początku przeciwnik nas przycisnął, 5 min przeciwnik wyprowadził bardzo trudny strzał który został obroniony przez bramkarza. UFF całe szczęście, lecz minutę później następny silny strzał z 18 metra minął nasz słupek.
W pierwszych 15 minutach piłka praktycznie nie opuszczała naszej połowy. W 16 min. Krzysztof K. wykonał piękny przerzut, lecz napastnik nie dał rady dobiec do piłki. 2 min później pierwszy strzał na bramkę rywala w wykonaniu Pawła F., lecz piłka nie trafiła do siatki.
Zaczyna się 21 min i nagle szybki gol dla przeciwnika, jak to się stało :O. Nasi się zmotywowali, rozegrali parę ładnych podań lecz bez jakiegoś większego efektu końcowego, niestety w 27 min strata w środku przez naszego obrońce i tracimy drugą bramkę.31 min dwóch przeciwników atakuję nogi Mirona D. jednak sędzia podyktował rzut wolny dla przeciwnika!!!(nie wiem jak on to widział) 35 min to gol kontaktowy, "Hans" odebrał piłkę obrońcy i z Lewej strony strzelił w długi róg, bramkarz był bez szans. BRAWO!!! wtedy myślałem że jeszcze się coś ułoży, lecz 2 min później następny gol na 3:1 :( Mineły następne 4 min i .... gol dla przeciwnika, strzał z 35 m w prawy dolny róg bramki. Przeciwnik nie odpuścił i minute przed gwizdkiem było już 5:1.
Trener podejmuje decyzje, zmiana na boisko wchodzi Mateusz K. za Krzysztofa K. Druga połowa była już brdziej wyrównana stwarzaliśmy jakieś akcje, ale były to sporadyczne przypadki. 67 min i wpada 6 bramka... morale drużyny spadły do 0. Decydujemy się na kolejną zmianę, po urazie kostki, którą doświadczył Arek M. wchodzi Mariusz L. 75 min następna zmiana na boisku pojawił się Dominik B. a do szatni zchodzi Paweł F. Do końca meczu było jeszcze parę niebezpiecznych akcji ale wynik się nie zmienił. To nie był nasz mecz, a raczej nazwałbym to katastrofą.
No nic musimy czekać na następny mecz i wtedy powalczyć o pkt.
Nie poddawać się i walczyćdalej!!!