Fc Markowice
Fc Markowice Gospodarze
5 : 3
2 2P 1
3 1P 2
Bad Boys Team Tulce
Bad Boys Team Tulce Goście

Bramki

Fc Markowice
Fc Markowice
Nieznany zawodnik
Nieznany zawodnik
Nieznany zawodnik
Nieznany zawodnik
Nieznany zawodnik
40'
Widzów:
Bad Boys Team Tulce
Bad Boys Team Tulce

Kary

Brak kar

Skład wyjściowy

Fc Markowice
Fc Markowice
Brak danych
Bad Boys Team Tulce
Bad Boys Team Tulce


Skład rezerwowy

Fc Markowice
Fc Markowice
Brak dodanych rezerwowych
Bad Boys Team Tulce
Bad Boys Team Tulce

Sztab szkoleniowy

Fc Markowice
Fc Markowice
Brak zawodników
Bad Boys Team Tulce
Bad Boys Team Tulce
Brak zawodników

Relacja z meczu

Autor:

luciu1991

Utworzono:

28.10.2016

DERBY NIE DLA BBT!

Zadanie było nie lada trudne. W meczu derbowym z ekipą FC Markowic pokazać, że dyspozycja i miejsce w tabeli nie są przypadkiem. Ekipa FCM była doskonale znane graczom Bad Boys, niejednokrotnie stawali przeciwko sobie czy to w obecnych składach czy w innych. Nie zmienia to faktu, iż FCM od zawsze są jednym z faworytów do zwycięstwa w lidze. Mimo tego w szeregach BBT widać było ogromną chęć zwycięstwa, co zapowiadało niezłe spotkanie.

Rzucenie się do huraganowych ataków przeciwko Markowicom to samobójstwo i zdaje się, że wiedzieli o tym gracze w czerwonych koszulkach. Pozwalali grać ekipie rywali, sami ograniczając się do zacieśniania gry i atakowania z kontry. Mecz był wyrównany, FCM przeprowadziło parę akcji, jednak żadna nie stanowiła większego niebezpieczeństwa. Niestety sędzia zawodów nie miał najlepszego dnia i trzeba zaznaczyć, że raz po raz mylił się na niekorzyść jednej czy drugiej ze stron. Niemniej na początku meczu około 4 minuty po zamieszaniu pod polem karnym BBT strzał na bramkę zablokował Wojtek Nowicki. Piłka uderzyła w rękę, która była ułożona wzdłuż tułowia, w związku z czym nie powodowała powiększenia objętości ciała. Niestety sędzia widział coś innego i FCM otrzymało rzut karny, który został wykorzystany. 0:1.

Na szczęście ta bramka rozdrażniła zawodników grających w czerwonych koszulkach i dość szybko zaczęli oni przeważać. Po jednym z ataków Patryka Witkowskiego, piłka zaplątała się między nogami obrońców i wypadła wprost pod nogi Patryka. Napadzior BBT nie zastanawiając się wiele huknął z lewej nogi i doprowadził do wyrównania. 1:1.

To wciąż było za mało dla ekipy Bad Boys i w dalszym ciągu raz po raz zagrażali oni bramce FCM. Jednak po golu na 1:1 zawodnicy rywali byli dużo bardziej czujni i zaczęli znowu naciskać na BBT. Ich zapędy skutecznie studził Kamil Witkowski raz po raz interweniując przy strzałach FCM. Ku zdziwieniu wszystkich zebranych po szybkim rozegraniu rzutu wolnego między Łukaszem Wawrzyniakiem a Kubą Simon, ten drugi wystawił piłkę wbiegającemu Patrykowi Witkowskiemu, który wbił piłkę prostym strzałem do bramki FCM. 2:1 dla BBT. Szok i niedowierzanie i wielka radość BBT. Widać było jak bardzo naładowani są energią w tym meczu!

Jednak tym razem radość trwała niedługo. Swoje trzy grosze dorzucił także sędzia, który nie odgwizdał faulu na Kubie Simon, zespół stanął zaczął protestować a przeciwnicy strzelili bramkę. Najpierw taka sytuacja na  2:2 za chwilę na 2:3.

Trzeba przyznać, że w bardzo głupi sposób BBT utraciło tak ciężko wybiegane prowadzenie... W jednej z ostatnich akcji meczu, kapitan zespołu Łukasz Wawrzyniak po krótkim rozegraniu przy aucie uwolnił spod krycia niezłym podaniem Patryka Witkowskiego, który został przewrócony w polu karnym FCM. Decyzja sędziego - rzut karny dla BBT! Nie było to oczywiste, ale nikt z sędzią nie zamierzał dyskutować. Niestety Patryk Witkowski potwierdził tezę, iż osoba faulowana nie powinna strzelać rzutu karnego. Uderzył źle i golkiper Markowic sparował piłkę w bok, po czym sędzia zakończył I połowę. Szkoda tej sytuacji, zwłaszcza, że II połowa rozpoczęła by się z równymi szansami.

W II połowie sytuacja na boisku wyglądała tak samo. Oba zespoły mocno walczyły o pozycję w środku pola i oba atakowały raz po raz. Niestety BBT zaczynało chyba brakować sił lub determinacji po niestrzelonym karnym... Pozwolili Markowicom na strzelenie dwóch bramek i doprowadzenie do stanu 2:5. Trzeba zaznaczyć, że przez cały czas również szukali bramek, tylko zawsze brakowało szczęścia.

W jednej z ostatnich szturmowych akcji Bad Boys zdołali zdobyć bramkę. Szybkie rozegranie w środku pola, piłka od Łukasza Wawrzyniaka na skrzydło do Patryka Witkowskiego i natychmiastowy pęd na bramkę tego pierwszego. Patryk Witkowski wystawił na tacy piłkę kapitanowi BBT, a ten wepchnął ją do siatki. 3:5.

Zabrakło już sił i mocy na dopadnięcie FCM. Niemniej ekipa w czerwonych koszulkach zagrała świetny mecz i na pewno nie ma się czego wstydzić. Z taką grą mogą spokojnie nawiązać walkę z tuzami Ligi Wielkopolskiej.

Głowa do góry drużyno!

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości