Porażka w takich okolicznościach boli podwójnie. Nie dość że straciliśmy bramkę w 90 minucie spotkania, to jeszcze z dosyć problematycznego rzutu karnego. Co więcej kilkanaście minut wcześniej sędzia nie odgwizdał ewidentnego karnego po faulu obrońcy Silesii na naszym zawodniku.
Samo spotkanie stało na dosyć dobrym poziomie. Dużo walki, okazji podbramkowych, na prawdę było ciekawie. Wydaje się że to my mieliśmy więcej okazji do zdobycia gola, niestety albo brakowało tego ostatniego podania, albo szwankowała skuteczność. Ale gdyby spotkanie zakończyło się podziałem punktów, to żadna ze stron nie mogłaby narzekać, ale nadeszła 90 minuta...
Sama gra może napawać optymizmem, jeżeli tylko dołożymy większą skuteczność to z pewnością zaczniemy w końcu punktować. Następna okazja na punkty nadarzy się za tydzień, kiedy to na wyjeździe zmierzymy się z KS 94 Rachowice.
Dziękujemy kibicom za przybycie i zapraszamy na kolejne spotkania rozgrywane na stadionie w Pyskowicach