Toroma Torzym
Toroma Torzym Gospodarze
8 : 0
8 2P 0
0 1P 0
FC Kursko
FC Kursko Goście

Bramki

Toroma Torzym
Toroma Torzym
90'
Widzów:
FC Kursko
FC Kursko

Kary

Toroma Torzym
Toroma Torzym
FC Kursko
FC Kursko

Skład wyjściowy

Toroma Torzym
Toroma Torzym
FC Kursko
FC Kursko
Brak danych


Skład rezerwowy

Toroma Torzym
Toroma Torzym
FC Kursko
FC Kursko
Brak dodanych rezerwowych

Sztab szkoleniowy

Toroma Torzym
Toroma Torzym
Imię i nazwisko
Andrzej Boczkowski Trener
FC Kursko
FC Kursko
Brak zawodników

Relacja z meczu

Autor:

Mateusz Karpiak

Utworzono:

17.04.2016

"Ciągle pada"
Ciągle padało podczas niedzielnego spotkania. Najpierw za sprawą deszczu, który zapewne nie zachęcał do przyjścia na stadion, a potem za sprawą goli, które padały w tym meczu jeszcze intensywniej od deszczu. Ci, którzy jednak przyszli, nie żałowali.

Choć na początku na to się nie zanosiło, to było to nasze najwyższe zwycięstwo w sezonie.

Przez pierwsze dwa kwadranse goście całkiem nieźle się bronili i było bezbramkowo. W międzyczasie poza mniej groźnymi okazjami, mieliśmy jedną "setkę", gdy Adrian Topolski strzelił pod poprzeczkę do niemal pustej bramki. Niemal, bo na linii bramkowej rękoma interweniował gracz z pola. Oczywiste czerwo i "11", która niestety nie została wykorzystana. W końcu w 30. minucie po zmieszaniu w polu karnym i obiciu słupka piłka trafia pod nogi Roberta Kaczmarka, po którego strzale piłka odbijając się od poprzeczki znalazła miejsce w sieci. 2 minuty później było już 2:0, a po kolejnej minucie 3:0. Najpierw po efektownym lobie Adriana Topolskiego, a następnie za sprawą Mateusza Karpiaka.

Przed przerwą już nic nie wpadło, ale 3 minuty po niej ponownie dał znać o sobie Adrian Topolski. 4:0. Potem po raz dwudziesty w sezonie swoje 3 grosze dorzucił Maciek Przypis i było już 5:0. W 70 minucie na boisku zameldował się inny nasz napastnik - Wojtek Satanowski - i już minutę później nie chybił w idealnej sytuacji i zdobył drugą bramkę w tej rundzie. Po chwili po efektownej akcji i dośrodkowaniu Maćka Mazurkiewicza jeszcze poprawił tą statystykę. W 88. minucie wywalczył jeszcze rut karny, który egzekwował Adrian Habura. Pewny, mocny strzał i wynik ustalony - 8:0.

FC Kursko grając w osłabieniu miało jeszcze mniej z gry. Przyjezdni mający problem z utrzymaniem się przy piłce przez dłuższą chwilę, nie stwarzali żadnego zagrożenia pod bramką Pawła Wierzbickiego. Toroma natomiast obowiązkowo prowadziła grę i stwarzała wiele groźnych okazji. Coraz lepiej ogląda się nasz zespół, widać dużo jakości, wysokie umiejętności indywidualne, ale przede wszystkim zespół.

Już za tydzień kolejny mecz na naszym stadionie. Tym razem odwiedzi nas Leśnik Lemierzyce. Mamy nadzieję, że gotowy do gry będzie już Grzegorz Pokrywczyński, który z powodu kontuzji nie mógł nam pomóc w tym i poprzednim spotkaniu. Grzesiowi życzymy jak najszybszego powrotu do zdrowia i z niecierpliwością czekamy na kolejne spotkanie Toromy, oczywiście z udziałem wyżej wymienionego :) 

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości