Gwardia Koszalin - Błękitni Stargard Szczeciński


Gwardia Koszalin
Gwardia Koszalin Gospodarze
3 : 1
3 2P 0
0 1P 1
Błękitni Stargard Szczeciński
Błękitni Stargard Szczeciński Goście

Bramki

Gwardia Koszalin
Gwardia Koszalin
Koszalin ul. Fałata
70'
Widzów:
Błękitni Stargard Szczeciński
Błękitni Stargard Szczeciński
3'
Nieznany zawodnik

Kary

Brak kar

Skład wyjściowy

Gwardia Koszalin
Gwardia Koszalin
Błękitni Stargard Szczeciński
Błękitni Stargard Szczeciński
Brak danych


Skład rezerwowy

Gwardia Koszalin
Gwardia Koszalin
Błękitni Stargard Szczeciński
Błękitni Stargard Szczeciński
Brak dodanych rezerwowych

Sztab szkoleniowy

Gwardia Koszalin
Gwardia Koszalin
Imię i nazwisko
Karol Izmajłowicz Trener
Błękitni Stargard Szczeciński
Błękitni Stargard Szczeciński
Brak zawodników

Relacja z meczu

Autor:

Karol Izmajłowicz

Utworzono:

15.10.2015

W 8 kolejce Wojewódzkiej Ligi Trampkarzy Starszych zagraliśmy z Błękitnymi Stargard Szczeciński. Bardzo chcieliśmy podtrzymać naszą doskonałą serię i wygrać po raz ósmy z rzędu. Ta sztuka nam się udała i mecz zakończył się wynikiem 3:1.
Początek był bardzo nieudany, bo już w 3 minucie tracimy bramkę. Bierność naszego bloku defensywnego wykorzystali przyjezdni i po akcji prawą stroną dośrodkowali piłkę na swojego najwyższego zawodnika, który głową trafił do siatki. Od tej pory dominowaliśmy na boisku lecz zauważalny był straszny brak dokładności. Mieliśmy zbyt dużo niewymuszonych strat przez co brakowało nam odpowiedniego rytmu. Mimo to potrafiliśmy stworzyć sporo okazji, lecz gorzej było z ich wykorzystaniem. Odblokowaliśmy się dopiero w drugiej odsłonie. Indywidualną akcję przeprowadził Adrian Cybula i wyrównał na 1:1. Ta bramka dała nam pozytywnego "kopa" i ruszyliśmy z jeszcze większym impetem. W 47 minucie przeprowadziliśmy kombinacyjną akcję, po której na strzał z dystansu zdecydował się Gabriel Szygenda. Piłka odbiła się od wewnętrznej części słupka jednak wyleciała w pole. Tam najlepiej ustawiony był Tomasz Śmiech i trafił do pustej bramki. Wynik ustaliliśmy w ostatniej minucie meczu. Po prostopadłym podaniu Śmiecha do piłki dopadł Cybula i wyszedł sam na sam z bramkarzem. Tym razem "Gucio" nie zmarnował tej okazji i pokonał golkipera przyjezdnych.

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości