Gwardia Koszalin
Gwardia Koszalin Gospodarze
6 : 1
2 2P 1
4 1P 0
SL SALOS Szczecin
SL SALOS Szczecin Goście

Bramki

Gwardia Koszalin
Gwardia Koszalin
Koszalin, ul. Fałata 34
70'
Widzów:
SL SALOS Szczecin
SL SALOS Szczecin
53'
Nieznany zawodnik

Kary

Brak kar

Skład wyjściowy

Gwardia Koszalin
Gwardia Koszalin
SL SALOS Szczecin
SL SALOS Szczecin
Brak danych


Skład rezerwowy

Gwardia Koszalin
Gwardia Koszalin
SL SALOS Szczecin
SL SALOS Szczecin
Brak dodanych rezerwowych

Sztab szkoleniowy

Gwardia Koszalin
Gwardia Koszalin
Imię i nazwisko
Karol Izmajłowicz Trener
SL SALOS Szczecin
SL SALOS Szczecin
Brak zawodników

Relacja z meczu

Autor:

Karol Izmajłowicz

Utworzono:

28.09.2015

Pamiętając mecz z Salosem z poprzedniego sezonu wiedzieliśmy, że czeka nas bardzo trudny pojedynek. Szczecinianie rok temu postawili nam bardzo wysoko poprzeczkę i choć zgarnęliśmy 3 pkt, to z przebiegu gry, nasza wygrana była szczęśliwa. Tym razem było całkiem inaczej. Zmobilizowani i skoncentrowani od pierwszych minut spotkania chcieliśmy pokazać kto będzie rządził tego dnia na boisku i to się udało w stu procentach. Zaatakowaliśmy rywali już na ich połowie co przynosiło wymierny skutek w postaci kilku sytuacji podbramkowych oraz wielu stałych fragmentów gry. Kilka razy w pierwszym kwadransie byliśmy blisko zdobycia gola zwłaszcza po naszych rzutach rożnych gdzie znakomite okazje marnował Tomasz Śmiech. Pierwsze trafienie udało się zaliczyć w 16 minucie. Po dobrym dośrodkowaniu z rzutu wolnego do piłki dobiegł Adrian Cybula i z bliskiej odległości pokonał głową golkipera przyjezdnych. Już 2 minuty później podwyższyliśmy prowadzenie. Po zespołowej akcji na prawym skrzydle z futbolówką znalazł się Gabriel Szygenda i wrzucił ją w pole karne. Tam akcję zamykał Dominik Szukiełowicz i zdobył gola po mocnym strzale z woleja. Nadal było nam mało a trener zachęcał nas do dalszych ataków i pójścia za ciosem. Udało się w 29 minucie. Tym razem rzut wolny wykonywał Karol Florkiewicz. Zagrał on dłuższą piłkę wprost na głowę rozpędzonego "Szukieła", który sprytnym strzałem strzelił kolejnego gola. Wisienką na torcie znakomicie rozgrywanej pierwszej połowy była bramka z 34 minuty. Po błędzie obrony rywali piłkę wywalczył sobie Adrian Cybula. Wiele się nie zastanawiając uderzył z około 25 metrów z woleja. Futbolówka przeleciała nad bramkarzem odbiła się od poprzeczki, później od ziemi a następnie zatrzepotała w górnej części siatki.
Drugą odsłonę zagraliśmy już na większym luzie. Cofnęliśmy się bardziej na własną połowę i szukaliśmy kontrataków. Nie uniknęliśmy jednak jednego błędu w obronie i straciliśmy pierwszego w tym sezonie gola z akcji. Po zamieszaniu w polu karnym i braku zdecydowania najlepiej zachował się jeden z zawodników Salosu i po strzale głową pokonał "Pędzika". Szczecinianie zwietrzyli szansę ale szybko sprowadziliśmy ich na ziemię. Po błyskawicznie przeprowadzonym kontrataku z lewego skrzydła asystę zalicza "Szukieł" a z najbliższej odległości kolejne trafienie zalicza Cybula. Przeciwników dobiliśmy po dwóch minutach. Znów akcja lewym skrzydłem lecz tym razem dośrodkowanie zalicza Redlarski a swojego czwartego już gola strzela Cybula. Do końca spotkania wynik nie uległ już zmianie i mogliśmy cieszyć się z szóstego z rzędu zwycięstwa.

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości