Pomorzanin Sławoborze - Darłovia Darłowo 1 : 1
Wysoka wygrana z Darpolem Barzowice okupiona urazem Artura Maciąga sprawiła, że do spotkania z Pomorzaninem Sławoborze Darłowianie przystępowali z nieco zmienionym wyjściowym ustawieniem. W miejsce najlepszego strzelca pojawił się Wojciech Polakowski, a dodatkowo w środku pola wybiegł Krzysztof Jasiewicz zastępując nieobecnego Pawła Florkiewicza. Dodatkowo między słupkami pojawił się ponownie Jarosław Śliwiński.
Spotkanie bardzo dobrze rozpoczęli Darłowianie spychając gospodarzy do defensywy. Kilkakrotnie w groźnych sytuacjach miejscowi ratowali się wybiciami piłki na rzut rożny, które bite przez Polakowskiego, także wprowadzały dużo niepokoju w poczynania Sławoborzan. Właśnie stały fragment gry przyniósł prowadzenie Darłowianom. Centra z narożnika trafiła na głowę Wiernickiego, a ten zgrał ją wprost pod nogi Sawickiego, który z najbliższej odległości umieścił piłkę w siatce. W kolejnych minutach gra wyrównała się, ale w dalszym ciągu to Darłowianie byli bliżsi kolejnych zdobyczy bramkowych. Miejscowi przez bardzo długi czas mieli problem z oddaniem celnego uderzenia na bramkę Śliwińskiego i przez całą pierwszą część spotkania zaledwie raz groźnie uderzyli na bramkę Darłowian po centrze z prawego skrzydła i główce Kamila Jałowca. Zdecydowanie bliżsi ponownego umieszczenia piłki w siatce byli goście, a najlepszą okazję do tego miał Patryk Pyszniak, który znalazł się sam przed pustą bramką, ale zbyt długo składał się do strzału i ostatecznie piłkę z linii bramkowej zdołał wybić ofiarnie interweniujący defensor Pomorzanina. Tym samym pierwsza część spotkania zakończyła się jednobramkowym prowadzeniem Darłovii.
Druga część spotkania rozpoczęła się od zmiany w składzie Darłovii. W miejsce Pyszniaka pojawił się Sawa, a po chwili zmianie uległ także wynik spotkania. Gospodarze szybko doprowadzili do wyrównania w czym wydatny udział mieli Darłowianie. Rozpoczęcie gry, a następnie zagranie Dudka w kierunku atakowanego przez rywala Jasiewicza zakończyło się stratą piłki, która po chwili trafiła na linii środkowej pod nogi pomocnika Pomorzanina. Ten zdecydował się na długie zagranie w kierunku Jałowca, któremu jednak daleko było od dokładności. Zagrana centralnie w światło bramki futbolówka skozłowała przed Śliwińskim i ku zdziwieniu wszystkich przeleciała ponad wychodzącym bramkarzem Darłovii. Tuż przed linią dopadł do niej jeszcze Jałowiec i to właśnie on zapisał na swoim koncie to kuriozalne trafienie. Prezent gości dla miejscowych pozwolił im na "swoje granie". To Darłowianie dążyli do ponownego wyjścia na prowadzenie, a gospodarze mogli wyprowadzać groźne kontry, które mogły, a nawet powinny przynieść im powodzenie. Trzykrotnie w dogodnych sytuacjach znalazł się Jałowiec, ale za pierwszym razem fatalnie przyjął piłkę i sytuacja sam na sam ze Śliwińskim zakończyła się oddaniem piłki bramkarzowi, za drugim razem niecelnie uderzył, a trzecią próbę w decydującym momencie przerwał Dudek. Bramkarz Darłovii musiał także interweniował po groźnym uderzeniu z 30 metrów oraz po "centrostrzale", który zmierzał tuż pod poprzeczkę. Nie oznaczało to jednak, że Darłowianie oddali pole gry rywalowi. Wprost przeciwnie. Po utracie bramki bliscy zdobycia bramki byli m.in. Szopiński, Krawczyk, Sawicki i Polakowski, ale każdemu z nich zabrakło odrobiny precyzji aby pokonać Orzechowskiego. W ostatnich sekundach bramkarz ze Sławoborza ponownie pokazał swoje umiejętności powstrzymując Sawickiego, będącego już polu bramkowym. Ostatecznie żadna ze stron nie zdołała rozstrzygnąć spotkania na swoją korzyść, co stawia Darłowian w trudnym położeniu przed spotkaniem z Saturnem Mielno.
Pojedynek z Pomorzaniem pokazał jak wiele dla drużyna znaczy odrobina piłkarskiego szczęścia. Tym razem uśmiechnęło się ono dla gospodarzy, którzy otrzymali w prezencie bramkę wyrównującą wynik spotkania i to pozwoliło im na urwanie kolejnych punktów drużynie walczącej o ligowy awans. Darłowianom zaś, pomimo usilnych dążeń, do zdobycia decydującej bramki w pewnym momencie zabrakło konsekwencji i spokoju w rozgrywaniu akcji, co miało duży wpływ na wypracowane okazje podbramkowe w ostatnim kwadransie gry.
Bramki:
0 : 1 - Wiktor Sawicki - 10 minuta
1 : 1 - Kamil Jałowiec - 46 minuta
Skład Darłovii: Śliwiński - Stołowski, Matejek, Krawczyk, Dudek - Szopiński, Jasiewicz (74' Idasiak Błażej), Wiernicki, Pyszniak (46' Sawa) - Polakowski, Sawicki Wiktor
Żółte kartki: Stołowski, Dudek
Komentarze