Pojedynek z Błękitnymi bez goli

Pojedynek z Błękitnymi bez goli

Dwie wygrane na inaugurację ligowych rozgrywek w rundzie wiosennej sprawiły, że Darłowianie do pojedynku z Błękitnymi Stary Jarosław przystępowali z nadzieją na kontynuowanie dobrej passy. Zadanie to zostało utrudnione ze względu na absencje liderów formacji ofensywnych do jakich należy zaliczyć Wiktora Sawickiego, Artura Maciąga oraz Adriana Rząsy. W wyniku tych braków od pierwszej minuty na pozycji środkowego napastnika wybiegł trener Darłovii - Łukasz Jarosiewicz.

Spotkanie rozpoczęło się od dobrej okazji dla Błękitnych. Przegrana walka Darłowian w środkowej strefie boiska zakończyła się prostopadłym zagraniem do Kobalczyka, który jednak uderzył wprost w Kotasa. W kolejnych minutach lekką przewagę osiągnęli przyjezdni, ale tak naprawdę przez długi okres gry nie potrafili wypracować sobie dogodnej okazji strzeleckiej. Jedną z nich miał Piotr Dudek i nawet zdołał umieścić piłkę w siatce, ale arbiter chwilę wcześniej przerwał grę dopatrując się przewinienia pomocnika Darłovii. Kolejnych sytuacji nie było, co związane było z ostrą walką o każdy centymetr boiska i uważną grą defensyw obu drużyn. Podopieczni Jarosiewicza starali się prostymi środkami przedostawać pod bramkę rywali, ale przez pierwsze 45 minut nie przyniosło to pożądanego efektu.

Druga część spotkania rozpoczęła się od znakomitej sytuacji Florkiewicza, który znalazł się sam na sam z Natkańskim, ale tym razem obronną ręką z pojedynku wyszedł bramkarz Błękitnych. Przez kilkanaście kolejnych minut na boisku przeważała boiskowa walka, która determinowała poczynania drużyn. Gospodarze korzystając ze sprzyjającego wiatru szybko przerzucali ciężar gry na połowę rywala, a sporo zamieszania w szeregi Darłovii wprowadzały wrzuty z autu w wykonaniu Struskiego. Zdecydowanie najbliżej zdobycia rozstrzygającej bramki byli miejscowi, którzy po nieudanym rzucie rożnym Darłowian wyszli z szybką kontrą 3 na 2 i po zagraniu Kobalczyka na długi słupek w sobie tylko znany sposób bramki nie zdobył Tadeusz Konieczny. Darłowianie na tą sytuację odpowiedzieli kolejną okazją Florkiewicza oraz rzutami wolnymi wykonywanymi z okolic 18 metra, których jednak na celne uderzenia nie zamienili ani Jarosiewicz ani Florkiewicz. Deficyt kolejnych sytuacji bramkowych sprawił, że spotkanie zakończyło się wynikiem bezbramkowym.

Zdobyty punkt na boisku w Starym Jarosławiu z pewnością nie był szczytem oczekiwań dla Darłowian, ale ciężko o większy dorobek punktowy kiedy rozgrywa się jedno z najsłabszych spotkań w sezonie. Pojedynek z Błękitnymi pokazał jak wiele dla drużyny znaczą Wiktor Sawicki oraz Artur Maciąg i jak trudno zastąpić ich nieobecność, a także jak trudno Darłowianom będzie na boiskach rywali, kiedy dostosują się do gry przeciwnika nie narzucając własnego.

Skład Darłovii: Kotas - Szopiński, Stołowski, Krawczyk, Sawa (70' Łańko) - Dywan (54' Kącki), Dudek, Wisowaty, Florkiewicz, Siudek - Jarosiewicz

Żółte kartki: Stołowski (Darłovia), Krzysztof Kobalczyk, Sosiński, Mejsner (Błękitni)

Czerwona kartka: Mejsner - 90+4 minuta (za dwie żółte kartki)

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości