KS Sieciemin - Darłovia Darłowo 2 : 5

KS Sieciemin - Darłovia Darłowo 2 : 5

KS Sieciemin - Darłovia Darłowo 2 : 5 ( 1 : 3 )

Do meczu z KS Sieciemin drużyna prowadzona przez Kamila Chicewicza przystępowała jako zdecydowany faworyt, a sam pojedynek traktowany był w kategorii kolejnego zadania do wykonania, które jednak należy traktować wyjątkowo poważnie i z pełną koncentracją. Tylko takie podejście powoduje, że mecze na boiskach rywali rozstrzygane są na korzyść Darłowian, bez straty punktów i niepotrzebnej nerwówki w trakcie końcowych minut gry.

Od pierwszych minut mecz toczył się pod dyktando Darłowian, pomimo że murawa nie pozwalała na swobodne operowanie piłką. W początkowych minutach gościom brakowało skuteczności w wykończeniu akcji, ale ich cierpliwa i konsekwentna gra przyniosła powodzenie w 24 minucie. Na uderzenie z dystansu zdecydował się Daniel Wólkiewicz, a do odbitej przez Roberta Popławskiego piłki jako pierwszy dopadł Konrad Rokicki i pewnie umieścił piłkę w siatce. Kilka minut później przyjezdni podwyższyli prowadzenie za sprawą Kamila Bazyli, który złamał akcję do środka i płaskim uderzeniem pokonał bramkarza z Sieciemina. Kolejna bramka była autorstwa Konrada Romańczyka, który ponownie potwierdził swój strzelecki instynkt. Tuż przed końcem pierwszej połowy dość niespodziewanie to gospodarze zdobyli bramkę, a do siatki trafił Jacek Janczyszyn wykorzystując nieporozumienie w linii obrony pomiędzy Lipińskim i Miranowiczem.

Tuż po wznowieniu gry po przerwie do bramki ponownie trafił Konrad Rokicki wykorzystując dośrodkowanie z lewej strony boiska. Ten sam zawodnik mógł zapisać na swoim koncie hattricka, ale nie wykorzystał rzutu karnego, za sprawą znakomitej interwencji Popławskiego. W końcowych minutach meczu kolejny rażący błąd popełniła defensywa gości, a do własnej bramki trafił Paweł Muzyka przerzucając piłkę ponad wysuniętym Piotrem Miranowiczem. W ostatnich sekundach gry na listę strzelców wpisał się jeszcze Bartosz Dywan, trafiając po raz ostatni w tym meczu.

Przekonująca wygrana i pewne trzy punkty z pewnością stanowią powód do zadowolenia, ale Darłowianie muszą w kolejnych meczach powrócić do konsekwencji w grze obronnej, którą demonstrowali od początku rundy. Zwłaszcza, że w krótkim czasie czekają ich dwie potyczki. Najpierw w środę 26 kwietnia o g. 18:30 na własnym obiekcie z Głazem Tychowo, a następnie w sobotę 29 kwietnia o g. 14:00 wyjazdowy mecz Iskrą Białogard.

Bramki:

0 : 1 - Konrad Rokicki - 24 minuta

0 : 2 - Kamil Bazyli - 33 minuta

0 : 3 - Konrad Romańczyk - 37 minuta

1 : 3 - Jacek Janczyszyn - 42 minuta

1 : 4 - Konrad Rokicki - 49 minuta

2 : 4 - Paweł Muzyka - 81 minuta - bramka samobójcza

2 : 5 - Bartosz Dywan - 89 minuta

Skład Darłovii: Miranowicz - Michalski (50' Muzyka), Ryfa, Lipiński, Kulon - Kramarz (50' Kornaga), Maciukajć (50' Dywan), Wólkiewicz, Rokicki, Bazyli - Romańczyk

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości