Darłovia Darłowo - Mechanik Bobolice 6 : 1
Darłovia Darłowo, w kolejnym ligowym pojedynku rozgrywanym w środku tygodnia, miała za rywala zajmującego 6 pozycję w ligowej tabeli - drużynę Mechanika Bobolice, z którą jesienią osiągnęli bramkowy remis 2 : 2. Tuż przed meczem prezes darłowskiego klubu - Waldemar Śmigielski, pamiątkową koszulką uhonorował przedstawicieli firmy Blachotrapez, która wspiera Darłovię fundując m.in. stroje meczowe, które swoją premierę miały właśnie w tym dniu.
Sam mecz znakomicie rozpoczął się dla gospodarzy. Z lewego skrzydła, do środka przedarł się Kamil Bazyli, rozegrał szybką klepkę z Wiktorem Sawickiem, co pozwoliło mu znaleźć się sam na sam z bramkarzem Mechanika i po chwili pewnym uderzeniem tuż przy lewym słupku sprawił, że miejscowi mogli cieszyć się z prowadzenia. Niestety radość nie trwała zbyt długo. Dwa kolejne rzuty rożne dla gości sprawiły, że w polu karnym Darłowian zrobiło się gorąco, a dodatkowo przy drugim podejściu pozycję strzelecką znalazł kapitan gości - Kazimierz Misztal i wykorzystując gapiostwo defensorów z bliska pokonał Oskara Kaźmierczaka. Miejscowi na kilka minut zostali całkowicie wybici z rytmu i niewiele brakowało, aby po chwili stracili drugą bramkę. Przebudzenie Darłowian nastąpiło po 15 minutach gry. Na lewym skrzydle akcję przeprowadził Kamil Michalski, a po chwili dokładnie zacentrował na głową Wiktora Sawickiego, który precyzyjnym uderzeniem nie dał szans Dawidowi Moszczyńskiemu na skuteczną interwencję. Zdobyta bramka uspokoiła grę Darłovii, która w kolejnych minutach dążyła do podwyższenia prowadzenia i dokonała tego jeszcze dwukrotnie przed przerwą. Najpierw swoją pierwszą bramkę w obecnej rundzie zdobył Daniel Wólkiewicz celnie uderzając zza linii 16 metra, a po chwili kolejną akcję Michalskiego zwieńczył Wiktor Sawicki, który znalazł wolną przestrzeń w polu karnym i mocnym uderzeniem nie dał szans bramkarzowi na interwencję. Goście w tym czasie powinni jeszcze raz trafić do siatki, ale po składnej akcji i płaskim zagraniu ze skraju pola karnego Wojciech Gersztyn z bliskiej odległości trafił tylko w poprzeczkę.
Goście drugą część spotkania rozpoczęli z kilkoma zmianami w składzie, ale nie miało to wpływu na boiskowe wydarzenia. Od pierwszego do ostatniego gwizdka to podopieczni Mateusza Kaźmierczaka całkowicie kontrolowali przebieg meczu nie pozwalając przeciwnikowi na stworzenie dogodnej okazji podbramkowej. Darłowianie nie mieli z tym najmniejszych problemów i tylko kwestią czasu były kolejne trafienia gospodarzy. Znakomitą okazje do tego miał Karol Florkiewicz, który nie wykorzystał sytuacji sam na sam z Moszczyńskim. W spojenie słupka z poprzeczką trafił zza pola karnego Daniel Wólkiewicz, a do siatki nie trafił też Kamil Michalski, któremu także zabrakło precyzji w najważniejszym momencie. Ostatecznie swoje kolejne dwa trafienia zanotował Wiktor Sawicki, wykorzystując zagranie Michalskiego z 55 minuty oraz Bartłomieja Fastyna w ostatniej minucie meczu, tym samym zamykając wynik spotkania.
Wygrany mecz z Mechanikiem ponownie udowodnił, że Darłowianie potrafią grać szybko i z polotem, ciesząc się swoją grą, czego zabrakło kilka dni wcześniej, gdy ulegli na własnym obiekcie Leśnikowi Manowo (1:2). Cenne trzy punktu nie poprawiły mocno pozycji Darłovii w ligowej tabeli, w której panuje ścisk. Pomiędzy 7, a 16 drużyną w ligowej tabeli są tylko trzy punkty różnicy, co dobitnie wskazuje, że obecne rozgrywki mają wyjątkowo wyrównany przebieg i do ostatniego meczu będą ważyć się końcowe losy prawie każdej z drużyn. W najbliższą sobotę o g. 13:00 kolejne ligowe wyzwanie, tym razem przeciwnikiem trzecia drużyna ligowej tabeli - MKP Szczecinek, z którą Darłowianie na jesień rozegrali jeden z najgorszych swoich meczy ulegając 0 : 4 i z pewnością będą chcieli zrehabilitować się za tamtą porażkę.
Bramki:
1 : 0 - Kamil Bazyli - 3 minuta
1 : 1 - Kazimierz Misztal - 7 minuta
2 : 1 - Wiktor Sawicki - 15 minuta
3 : 1 - Daniel Wólkiewicz - 37 minuta
4 : 1 - Wiktor Sawicki - 41 minuta
5 : 1 - Wiktor Sawicki - 55 minuta
6 : 1 - Wiktor Sawicki - 90 minuta
Skład Darłovii: Kaźmierczak - Lipiński, Ryfa, Kulon (80' Sosiński) - Michalski, Fastyn, Wólkiewicz, Dywan (70' Szopiński) - Bazyli (60' Włodarczyk), Sawicki, Florkiewicz
Co do Rokiego- sprawy służbowe i na kilka tygodni wyłączony z gry.