" Będzie gorąco!"
" Będzie gorąco!"
I to z dwóch powodów. Pierwszym jest oczywiście upał, jaki synoptycy zapowiadają dla naszej części kraju w najbliższą sobotę. Drugim, dla nas ważniejszym jest sobotnia konfrontacja piłkarzy Saturna Mielno z naszą Darłovią. Mecz wyznaczono na godzinę 14.30.
Sytuacja w tabeli jest taka, ze trzy prowadzące zespoły { Wieża, Darłovia i Saturn} idą niemal łeb w łeb. Saturn { 51 pkt. } o punkcik wyprzedza Wieżę i nasz zespół. Do końca sezony zostały każdemu 3 mecze. Zwycięzca sobotniej batalii niemal w 100% zapewni sobie awans.
Saturn Mielno na taką zdobycz punktową zapracował sobie 16 zwycięstwami i 3 remisami. 4 razy zdarzyło się im przegrać. Bramki 77 : 18. W poprzednim sezonie Darłovia dwukrotnie odprawiła popularnych Kosmicznych wygrywając 2 : 0 i 3 : 0. W ostatnim meczu Saturna, meczu na szczycie z Wieżą Postomino było 0 : 0.
Prezes Saturna, Dariusz Starzyński stwierdził: " Zrobimy wszystko, aby awansować. Taki cel postawiliśmy przed drużyna już na starcie rozgrywek i mam nadzieje, że końcowa tabela potwierdzi jego słuszność. Darłovia to dobrze poukładany i groźny rywal. Ale. Gramy u siebie, wszyscy zawodnicy są w pełni zdrowi i palą się do tej potyczki. Mamy szacunek do każdego naszego rywala, ale strachu przed ekipą z Darłowa nie odczuwamy. Cieszy mnie coraz większa frekwencja na naszym obiekcie. Ostatnią potyczkę z Wieżą obejrzało niemal 200 kibiców. W sobotnie, gorące popołudnie to my zejdziemy z murawy z tarczą".
Czy tak rzeczywiście będzie? Nasz zespół piłkarsko jest na pewno lepszy. Niestety, nonszalancja spowodowała, że gubimy punkty wszędzie, gdzie się da. Jakby podliczyć te wszystkie remisy w ostatnich minutach, kępki trawy odbierające nam zasłużone zwycięstwa to dzisiaj już jako kibice obserwowalibyśmy walkę innych o upragniony awans. Na dodatek kontuzja zabrała nam największy atut w ofensywie- golleadora Maciąga. Artur ma typowo snajperski nos i piłka zawsze pyta się o jego adres w polu karnym rywali. Teraz musi sobie " odświeżyć" namiary na równie dobrych Sawickiego i Florkiewicza. Wszystkie siły na pokład. W ostatnim meczu w Sławoborzu nawet dziadek Polakowski rzucił piłeczkę prosto na nos Sawickiemu, który poczęstował golem gospodarzy. Nie widzę powodu, aby w Mielnie znowu udowodnił, że w piłkę grać się nie zapomina.
Najwięcej odpowiedzialności, jak w każdym meczu wyjazdowym spocznie na liniach defensywnych. Nie wiem, jakie będą decyzje personalne trenera Jasiewicza, ale kogo by nie wpuścił w pierwszym składzie, ten musi zdrówko na boisku w Mielnie zostawić. Czas na to, aby ten zespół wreszcie zagrał na najwyższym poziomie. Aby nie przytrafiły mu się głupie kiksy, chwile dekoncentracji i gapiostwa. Bo zwyczajnie to potrafi. Saturn, oprócz tzw. " dużej mordy" na boisku niczym specjalnym się nie wyróżnia. Czas pokazać, że Darłovia Darłowo jest lepszą drużyną i udowodnić to na boisku. Bez względu na to, jak bardzo gospodarzy to zaboli.
A więc Panowie Piłkarze: do dzieła. Od Was zależy, czy w ten długaśny weekend ludziom w Darłowie gęby będą się śmiały od ucha do ucha. Ja zaczynam się uśmiechać już od dzisiaj.
A.R.
Komentarze