Spotkanie rozpoczęło się, od mocnych ataków drużyny Płomienia. Po jednej z akcji, a dokładniej w 7 minucie, otrzymują oni rzut rożny, w którym Mateusz Dudek bezpośrednim strzałem z narożnika boiska zdobywa bramkę. Od tej bramki Orzeł zaczął powoli stwarzać sobie sytuacje strzeleckie, jednak brakowało dokładnego wykończenia akcji. Płomień również próbował pokonał bramkarza gospodarzy jednak bardzo dobrze spisująca się obrona w spotkaniu czyściła takowe zamiary gości. W 40 minucie po indywidualnej akcji Adam Popanda jest faulowany w okolicach narożnika pola karnego, za co sędzia przyznaje słuszny rzut wolny, do którego wykonania podchodzi sam poszkodowany i bezpośrednim strzałem na bramkę wyrównuje wynik spotkania. Do przerwy wynik nie ulega zmianie.
Na 2 połowę Orzeł wychodzi bardziej zmotywowany, co od razu można było zauważyć na boisku. W 55 minucie w okolicach 35 metra od bramki zespołu z Przystajni jest faulowany jeden z zawodników Orła. Do wykonania rzutu wolnego ponownie podchodzi Adam Popanda, który strzałem obija słupek Płomienia, ale do piłki dopada Daniel Janik, który dobija piłkę do bramki i daje prowadzenie zespołowi z Pawonkowa. Po tej bramce mecz niestety bardzo się zaostrzył przez co zobaczyliśmy aż 3 czerwone kartki, 1 dla gospodarzy (Adam Popanda) i 2 dla gości (Dariusz Szczepaniak, Marcin Pilśniak). Orzeł jednak pomimo tak ostrej gry cały czas kontrolował przebieg spotkania i bardzo chciał zdobyć bramkę dającą spokojną przewagę. Udaje się to w 84 minucie po pięknej zespołowej akcji, w której to Mateusz Smyła zauważa bardzo dobrze wychodzącego lewym skrzydłem Artura Mrugala, a ten płaskim zagraniem w pole karne dostarcza piłkę do Wojciecha Małczaka, który uderza w bramkarza, ale Patryk Kaczmarzyk dobija piłkę do bramki i tym samym ustala wynik spotkania. Spotkanie kończy się wynikiem 3-1 dla zespołu z Pawonkowa.
Na szczególną pochwałę zasługują kibice Orła, którzy w bardzo piękny sposób dopingowali swój zespół.