Mecz tak naprawdę bez większej historii, od początku byliśmy drużyną lepszą, kontrolującą przebieg wydarzeń na boisko i stwarzającą okazje do zdobycia gola.
Do przerwy mogliśmy spokojnie prowadzić co najmniej trzema - czterema bramkami, ale zawodziła skuteczność. Dogodnych sytuacji nie wykorzystali m.in Poznański, Szubert, Czyżykowski, Soviak.
Ale w końcu za sprawą tego ostatniego udało nam się zdobyć gola. Szybka kontra, Poznański dogrywa w pole karne, gdzie najprzytomniej odnalazł się Soviak dzięki czemu wyszliśmy na prowadzenie.
W drugiej połowie obraz gry się nie zmienił, dalej stwarzaliśmy sobie kolejne sytuacje, z tym, że tym razem poprawiliśmy naszą skuteczność. Najpierw Soviak przytomnie zagrał do wchodzącego w pole karne Kowalskiego, który spokojnym strzałem podwyższył nasze prowadzenie, a kilka minut później na listę strzelców wpisał się Szubert.
Jak się okazało gol naszego kapitana, mimo kolejnych niezłych okazji, był ostatnim w tym spotkaniu.
Tak więc wygraliśmy już czwarte spotkanie pod rząd i znowu zachowując z tyłu czyste konto.
O kontynuację tej jakże dobrej serii będziemy starali się już w najbliższą środę, kiedy to na własnym terenie podejmiemy LKS Nędzę.