Spotkanie było dosyć wyrównane, chociaż nie stało na jakimś bardzo wysokim poziomie. Może i były jakieś okazje do zdobycia bramki zarówno dla nas jak i rywali, ale generalnie kończyło się tylko na strachu.
Aż w końcu nadeszła 60 minuta...Szybkie wznowienie z autu, Mucha nieatakowany przez nikogo pognał prawym skrzydłem, dostrzegł niepilnowanego w polu karnym Poznańskiego który miał przed sobą pustą bramkę i zagrał mu piłkę (albo go nabił :D). Nie ważne jak ważne że prowadziliśmy.
Po tym golu spotkanie nieco się ożywiło, przyjezdni starali się atakować, a my spokojnie czekaliśmy na swoje okazje z kontry. W obronie radziliśmy sobie bez większych zarzutów, a z przodu też stworzyliśmy sobie kilka sytuacji. Najbliżej podwyższenia prowadzenia był Zalesiński, ale w sytuacji sam na sam z bramkarzem, uderzył ponad bramką.
W 85 minucie było już po wszystkim. Akcja bliźniaczo podobna do tej z 60 minuty, tylko że tym razem dogranie było z lewej strony. Zalesiński uruchomił na skrzydle Poznańskiego, a ten po przebiegnięciu kilku metrów, podał do stojącego samotnie przed pustą bramką Cieślika, który nie miał najmniejszych problemów z umieszczeniem piłki w siatce.
Do końca już nic ciekawego się nie wydarzyło, dzięki czemu odnieśliśmy trzecie zwycięstwo z rzędu. Co więcej w żadnym z tych spotkań nie straciliśmy gola, a tak długiej serii z czystym kontem nie mieliśmy już od bardzo dawna.
Za tydzień Czarni udadzą się do Brzezinki, gdzie zmierzą się z tamtejszą Fortuna Gliwice
Dziękujemy wszystkim kibicom za przybycie i zapraszamy na kolejne spotkania rozgrywane na naszym stadionie.