LKS 99 Pruchna
LKS 99 Pruchna Gospodarze
1 : 0
1 2P 0
0 1P 0
Kuźnia Ustroń
Kuźnia Ustroń Goście

Bramki

LKS 99 Pruchna
LKS 99 Pruchna
Pruchna Stadion LKS-u
90'
Widzów: 220
Kuźnia Ustroń
Kuźnia Ustroń

Kary

LKS 99 Pruchna
LKS 99 Pruchna
Kuźnia Ustroń
Kuźnia Ustroń

Skład wyjściowy

LKS 99 Pruchna
LKS 99 Pruchna
Kuźnia Ustroń
Kuźnia Ustroń
Brak danych


Skład rezerwowy

LKS 99 Pruchna
LKS 99 Pruchna
Kuźnia Ustroń
Kuźnia Ustroń
Brak dodanych rezerwowych

Sztab szkoleniowy

LKS 99 Pruchna
LKS 99 Pruchna
Imię i nazwisko
Marcin Bednarek Trener
Ferdynand Gabryś Kierownik drużyny
Jerzy Wojnar Opieka medyczna
Kuźnia Ustroń
Kuźnia Ustroń
Brak zawodników

Relacja z meczu

Autor:

Swiro

Utworzono:

01.05.2015

Bardzo ważne, w kontekście walki o utrzymanie w Bielskiej Lidze Okręgowej, było dla Pruchnej spotkanie z Kuźnią Ustroń. Gospodarze po meczu pełnym emocji swego dopięli, choć to Kuźnia bardziej zasługiwała na wywiezienie kompletu punktów. Już w pierwszej połowie podopieczni Mateusza Żebrowskiego mieli trzy stuprocentowe sytuacje na zdobycie gola, jednakże żadnej z nich nie potrafili wykorzystać. Z tego miejsca trzeba odnotować, iż dwukrotnie w znaczący sposób ustronianom „pomogli” defensorzy gospodarzy. –Niestety ponownie popełnialiśmy niesamowite kiksy w obronie. Nie zdarza się to nam po raz pierwszy -kiwa głową niepocieszony Marcin Bednarek, grający trener Pruchnej. Miejscowi bramce strzeżonej przez Joachima Miklera w premierowych 45. minutach zagrozili raz.Ireneusz Brachaczek uderzył jednak niecelnie.

W drugiej połowie działo się o wiele więcej. I nie chodzi tu tylko o bramkę strzeloną przez Pruchną w 50. minucie, kiedy to Marcin Wysiński z zimną krwią wykorzystał dośrodkowanie Pawła Pańty, ale ciekawe sytuacje z obu stron. Kuźnia w tym spotkaniu kreatywnością nie wykazała się, wszak większość ich akcji opierała się na dalekich podaniach do swojego snajpera, Adriana Sikory. Były reprezentant Polski w tym meczu nie mógł się jednak wstrzelić do bramki. Główna tego zasługa to Andrzej Skrocki, który dzisiaj był prawdziwą opoką dla swoich kolegów z drużyny. W końcówce spotkania przyjezdni postawili wszystko na jedną kartę, ale wyrównać nie zdołali.

Z dziennikarskiego obowiązku warto odnotować występ najlepszego piłkarza Pruchnej,Michała Chrysteczki, który trwał… 25. minut. Napastnik na boisku pojawił się w 65. minucie, ale z powodu zatrucia pokarmowego musiał je przedwcześnie opuścić.

-Za nami bardzo trudne spotkanie. Nie zaprezentowaliśmy się w tym meczu z jakieś super strony, ale rywale także nie. Liczą się punkty, one obecnie są dla nas najważniejsze. Czy to zwycięstwo pozwoli nam złapać oddech? Zobaczymy na jutrzejsze wyniki naszych rywali w walce o utrzymanie- powiedział po meczu Marcin Bednarek.

LKS Pruchna – Kuźnia Ustroń 1:0 (0:0)
1:0 Wysiński (50′)

Pruchna:Skrocki – Gabryś, Bednarek, Kaszuba, Kowal, Kowalski, Miąsko, Ostrzołek, Pańta (65′ Chrysteczko, 81′ Kunicki), Brachaczek (73′ Prochoński), Wysiński (90′ Olender)
Trener: Bednarek

Kuźnia:Miker – Madzia, Moskała (80′ Kocot), Żebrowski, Dziadek, Krysta, Szlajss (68′ Husar), Zaczek (30′ Juroszek), Szymala, Gibiec, Sikora
Trener: Żebrowski

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości