GKS "Pniówek 74" Pawłowice pokonał na wyjeździe w trzeciej kolejce rozgrywek LKS Studzionkę 0:3. Bramki w tym spotkaniu zdobyli Przemysław Wadas oraz dwukrotnie Kacper Szadkowski. Mecz ten nie należał jednak do łatwych na co mógłby wskazywać wynik. Szczegóły niżej.
GKS ''Pniówek 74" Pawłowice - LKS Studzionka 0:3
22' Wadas
70' Szadkowski
77' Szadkowski (as. Kiełkowski)
Kartki: Zalewski - Żółta Pustelnik - Żółta
SKŁAD: Dawid,- Antczak, Losa, Zalewski, Pustelnik,- Podyma, Wadas (C), Kiełkowski, Budniok,- Smajdor, Chmiel.
Zmiany: 41' Podyma - Nogły, Chmiel - Szadkowski, 70' Budniok - Bańczyk, 73' Smajdor - Mikoda.
Spotkanie przy ulicy Miarki w Studzionce rozpoczął się od utrzymywania się przy piłce graczy Pniówka. Młodzi piłkarze z Pawłowic tracili jednak posiadanie futbolówki niedaleko bramki LKS-u. Parę razy udało się dojść do pozycji strzeleckich lecz uderzenia lądowały obok bramki lub w rękach bramkarza ze Studzionki. Pierwszą dobrą okazję do zdobycia bramki mieli jednak gospodarze. Po błędzie Miłosza Losy w świetnej sytuacji znalazł się napastnik Ludowego Klubu Sportowego. uderzył mocno lecz stojący na bramce gości Kamil Dawid sparował piłkę na poprzeczkę. Odpowiedź Pniówka nadeszła w 22 minucie meczu gdy to faulowany w polu karnym był Paweł Smajdor. Karnego na gola zamienił Wadas. W 30 minucie spotkania rozpędzonego skrzydłowego sfaulował Bartosz Zalewski. Za to zagranie został ukarany żółtą kartką. W pierwszej połowie więcej bramek nie padło. Trzy minuty po wznowieniu gry "wyczyn" "Zalewa" powtórzył Sebastian Pustelnik i także obejrzał jasny kartonik. Zawodnicy LKS-u tworzyli sobie sytuację po błędach gości lecz żaden ich strzał nie znalazł drogi do bramki. Pawłowiczanie próbowali swoich sił strzałami zza pola karnego (Wadas, Kiełkowski) i po swoich akcjach (Szadkowski) ale również byli nieskuteczni. Aż nadeszła minuta 70. Wtedy Szadkowski minął dwóch graczy ze Studzionki, a bramkarz próbując wybić trafił w niego i piłka wpadła do bramki. Następna sytuacja to wrzutka Budnioka, strzał Smajdora i dobitka "Szada". Po tej akcji nie padł jednak gol. Trzy minuty przed końcem meczu Zalewski zagrał bardzo dobrą, prostopadłą piłkę do Kiełkowskiego, a ten świetnie obsłużył Szadkowskiego. Kacprowi nie pozostało już nic innego jak tylko skierować piłkę do pustej bramki.
Podsumowując GKS Pniówek odniusł ważne zwycięstwo nad sąsiadem w tabeli. Mecz nie był łatwy, a grający zazwyczaj na boisku ze sztuczną trawą Pawłowicznie popełniali błędy gdy piłka podskakiwała na nie równym boisku. Była to na pewno ważna lekcja i co najważniejsze kolejny wygrany mecz.