W pierwszej połowie udało nam się stworzyć dwie wyśmienite okazje których na gola nie umiał jednak zamienić po strzałach głową Robert Zalesiński. Co nie udało się nam udało gościom, którzy po stałym fragmencie gry objęli prowadzenie.
Od tego momentu zawodnicy z Łabęd mądrze stali na własnej połowie i tylko czekali na swoje okazje z kontry.
Pierwszy kwadrans drugiej połowy zdecydowanie należał do nas, wydawało się, że kwestią czasu jest wyrównujący gol, niestety brakowało wykończenia, co gorsza prosta strata Grzegorza Mikity i szybka kontra przyjezdnych skończyła się drugim golem dla ŁTSu.
W tym momencie z naszych zawodników uszło już powietrze. Niby jeszcze się starali, próbowali, ale niewiele z tego wynikało. W końcówce spotkania, straciliśmy jeszcze trzeciego gola i było już po wszystkim.
Porażka ta bardzo boli. Uciekły nam kolejne ważne punkty. Teraz już nie możemy sobie pozwolić na jakąkolwiek stratę. Zostały nam dwa mecze, które bezapelacyjnie MUSIMY wygrać.
Dziękujemy kibicom za przybycie i zapraszamy na ostatnie ligowe spotkanie które rozegramy na własnym boisku w tym sezonie. Za tydzień podejmujemy u siebie Zuch Orzepowice.