Zieloni Lubiechnia Wielka - Juwenia Boczów


Zieloni Lubiechnia Wielka
Zieloni Lubiechnia Wielka Gospodarze
1 : 0
1 2P 0
0 1P 0
Juwenia Boczów
Juwenia Boczów Goście

Bramki

Zieloni Lubiechnia Wielka
Zieloni Lubiechnia Wielka
Lubiechnia Wielka
90'
Widzów: 50
Juwenia Boczów
Juwenia Boczów

Skład wyjściowy

Zieloni Lubiechnia Wielka
Zieloni Lubiechnia Wielka
Juwenia Boczów
Juwenia Boczów


Skład rezerwowy

Zieloni Lubiechnia Wielka
Zieloni Lubiechnia Wielka
Juwenia Boczów
Juwenia Boczów

Sztab szkoleniowy

Zieloni Lubiechnia Wielka
Zieloni Lubiechnia Wielka
Brak zawodników
Juwenia Boczów
Juwenia Boczów
Imię i nazwisko
Jan Suwary Trener

Relacja z meczu

Autor:

Yanus

Utworzono:

13.04.2015

Sobota 11 kwietnia godz. 13:00 – Lubiechnia Wielka - gwizdek sędziego – rozpoczyna się mecz XVI kolejki pomiędzy Zielonymi Lubiechnia Wielka a Juwenią Boczów.

Pierwsze minuty spotkania pokazują, że naprzeciw siebie stoją (grają) równorzędne drużyny, które preferują podobny styl gry – wysoko ustawiona obrona, pressing, szybkie tempo. Gospodarzom nie odpowiadało to, że zawodnicy Juwenii grają równie twardo i agresywnie jak oni. Praktycznie każdy faul na zawodniku Zielonych był mocno przez nich kontestowany – żądaniami pokazania żółtej kartki. Główny arbiter tego spotkania ugiął się pod tą presją w 22 minucie spotkania - na żółty kartonik załapał się Adam Rocha. To, że zawodnik z Lubiechni został zahaczony przez Adama to fakt. To, że zawodnik z Lubiechni padł na murawę to fakt, tylko, że zdarzenie to nie było zamierzone – wszystko to było konsekwencją potknięcia. Sędzia nie odgwizdał nawet faulu, gra została wznowiona przez zawodników Juwenii rzutem z autu. (Nota bene, Adam ma szczęście do tego rodzaju szczególnych sytuacji – w ostatnim meczu rundy jesiennej ze Zniczem Trzemeszno dostał zółtą kartkę za kopnięcie przeciwnika w głowę, który w ferworze walki, piłkę głową, zaatakował na wysokości kolan).

W pierwszej połowie spotkania bliższa objęcia prowadzenia była Juwenia – w 32 minucie Kwiatek trafił w poprzeczkę.

Początek drugiej połowy niczego nie zmienił w stylu gry obu drużyn – kibice mogli oglądać twardą grę w obronie, pressing na całym boisku, a to wszystko rozgrywane w całkiem dobrym tempie.

Mija 65 minuta spotkania – Juwenia musi przeorganizować ustawienie poszczególnych formacji – powodem są kontuzje grających na lewej flance Lesia (53') i Kwiatka (65').

Gospodarze podkręcają tempo – spychają drużynę z Boczowa do obrony – chwilami wręcz heroicznej. Jednakże defensywa Juwenii zachowuje się bez zarzutu – jesteśmy świadkami wielu ofiarnych wręcz interwencji. Juwenia próbuje się odgryźć szybkimi kontrami – w tym aspekcie szczególnie celuje Szymon, ale tego dnia jakoś brakuje mu tej odrobiny szczęścia.

87' – akcja Zielonych lewym skrzydłem – zawodnik z Lubiechni wpada w nasze pole karne – płaski strzał w długi róg i Gospodarze cieszą się z prowadzenia 1:0.

Takim wynikiem kończy się to spotkanie.

Tym razem historia się nie powtórzyła …. – kilka lat temu, na tym samym boisku Gospodarze w samej końcówce spotkania objęli prowadzenie 1:0 – w 90' było nadal 1:0 - w 93' było 1:2 – po bramkach strzelonych przez Łukasza Kozyrę i Roberta Bugaja.

Yanus

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości