Okiem organizatora:
Pierwsze z wieczornych spotkań zapowiadało się bardzo ciekawie. Dwie uznane marki, które prezentują bardzo wysoki szóstkowy poziom. Masarnia w składzie z najlepszym strzelcem zeszłego sezonu Łukaszem Siatką zawsze jest bardzo groźna i nieobliczalna. MDD przebudowało trochę skład i cały czas szuka optymalnej formy. Masarnia do meczu przystąpiła tylko z jednym zawodnikiem rezerwowym. Początek meczu to nerwowa gra z obu stron oraz wiele niedokładności. Pierwszą bramkę strzelili zawodnicy MDD za sprawą Femiego Adenugi który w sytuacji sam na sam wykazał się zimną krwią. Na odpowiedź nie musieliśmy długo czekać, Łukasz Siatka został szczęśliwie trafiony przez wybijającego piłkę zawodnika MDD i mieliśmy remis. Bramka dla Masarni zadziałała mobilizująca na SPX, zawodnicy wzięli się ostro do gry i do przerwy mieliśmy wynik 4-1. Na początku drugiej połowy SPX nadal kontrolował przebieg meczu i za sprawą Mikołaja Laskowskiego dołożył jeszcze dwie bramki i pewnie prowadził 6-1. Wysoki wynik spowodował małe rozluźnienie które wykorzystali gracze Zawistowskiego i odrabiali powoli straty. Zawodnicy Marcina Gruszczyńskiego są znani jednak z mocnego charakteru i mimo niespokojnej końcówki meczu nie dali sobie wyrwać 3 punktów. Spotkanie kończy się wynikiem 7-4.