Remis rezerw na zakończenie rundy jesiennej

Remis rezerw na zakończenie rundy jesiennej

Darłovia II Darłowo - LZS Kowalewice 1 : 1 ( 0 : 0 )

Ostatnim rywalem drużyny rezerw Darłovii w rundzie jesiennej sezonu 2022/2023 był lider rozgrywek - LZS Kowalewice, drużyna której grającym trenerem jest były zawodnik Darłowian - Kamil Włodarczyk. Biorąc pod uwagę dobrą postawę gospodarzy na własnym boisku w ostatnich meczach, można było oczekiwać wyrównanego pojedynku i z pewnością ciężko było wskazać faworyta do zdobycia kompletu punktów. Darłovia do tego meczu przystępowała wzmocniona zawodnikami, którzy dotychczas regularnie występowali w pierwszej drużynie takimi jak Marcin Kotas oraz Damian Kulon, którzy rozpoczęli mecz w pierwszym składzie, czy też Kamil Michalski, który usiadł na ławce rezerwowych.

Spotkanie rozpoczęło się od wzajemnej wymiany ciosów. Już pierwsza akcja meczu i zagranie za linię obrony mogła zakończyć się prowadzeniem Darłowian, ale pojedynek z Piotrem Burym przegrał Szymon Siarnecki. Za moment to goście stanęli przed jeszcze lepszą okazją do trafienia. Po niefortunnym zagraniu ręką w polu karnym przez Hryhorii Sakhniuka goście otrzymali rzut karny. Tej znakomitej okazji nie wykorzystał jednak Norman Sosiński, trafiając tylko w słupek. Sakhniuk starał się jak najszybciej zrehabilitować za swój błąd i po chwili znalazł się w doskonałej sytuacji bramkowej, ale ponownie dobrze spisał się Bury, a celna dobitka w wykonaniu Łukasza Czarnucha nie przyniosła zmiany rezultatu, gdyż w momencie przyjmowania piłki znajdował się na pozycji spalonej. Zespół z Kowalewic także był bliski trafienia po błędzie Bartosza Dywana, po którym w sytuacji sam na sam z bramkarzem znalazł się Błażej Idasiak, ale Marcin Kotas umiejętnie skrócił mu kąt zażegnując niebezpieczeństwu, a po chwili przeniósł piłkę ponad poprzeczką po uderzeniu z dystansu jednego z zawodników LZS-u. W kolejnych minutach gra w dalszym ciągu była wyrównana, ale to Darłowianie byli zdecydowanie bliżej aby wyjść na prowadzenie. Kolejne znakomite okazje miał Łukasz Czarnuch, ale ponownie brakowało mu skuteczności pod bramką. Do siatki zdołał trafić Sakhniuk, ale ponownie arbiter dopatrzył się pozycji spalonej. Darłowianie swoje akcje budowali szukając miejsca na skrzydłach, gdzie znakomicie radził sobie m.in. Dmytro Mikhailenko, będąc motorem napędowym gospodarzy. Niestety, pomimo znakomitych okazji bramkowych miejscowi nie potrafili przekuć ich na chociażby jedno trafienie.

Na drugą część meczu gospodarze wyszli z dwiema zmianami w składzie. W miejsce kontuzjowanego Łukasza Czarnucha oraz Dmytro Mikhailenko pojawili się Kamil Michalski oraz Karol Synkiewicz. Jednocześnie zmienił się obraz meczu, który został całkowicie zdominowany przez Darłowian. Podopieczni Artura Maciąga zepchnęli gości do głębokiej defensywy, ale Ci  bronili się skutecznie, nie pozwalając aby wynik uległ zmianie na ich niekorzyść. Miejscowi, pomimo wielu prób uderzeń nie potrafili doprowadzić do stuprocentowej sytuacji strzeleckiej, wielokrotnie posyłając piłkę wprost w Burego, bądź też obok bramki. Wydawało się, że mimo wszystko bramka dla gospodarzy to tylko kwestia czasu, ale niespodziewanie to drużyna z Kowalewic zanotowała trafienie. Na skraju pola karnego dość szczęśliwie przy piłce utrzymał się Tobiasz Basałaj, po chwili zagrywając do środka do Normana Sosińskiego. Ten z obrońcą na plecach wycofał piłkę przed pole karne, na co tylko czekał Kamil Włodarczyk, precyzyjnym uderzeniem pod poprzeczkę pokonując Marcina Kotasa. Podrażnieni gospodarze ruszyli jeszcze mocniej na rywala i już pięć minut później doprowadzili do wyrównania. Po centrze Synkiewicza i zamieszaniu pod bramką, najwięcej spokoju zachował Kamil Michalski, uderzeniem z bliska pokonując bramkarza LZS-u. W ostatnich minutach meczu Darłowianie powinni rozstrzygnąć losy meczu na swoją korzyść, ale ponownie ofiarnie bronili się przyjezdni, a dodatkowo tuż przed końcowym gwizdkiem miejscowi sami nie wykorzystali znakomitej okazji na rozstrzygnięcie meczu na swoją korzyść. Na prawym skrzydle przedarł się Bartosz Dywan, zagrał wzdłuż pola bramkowego do nadbiegającego Aleksandra Wyrosławskiego, ale ten był minimalnie spóźniony i końcami buta nie zdołał skierować piłki do bramki, przenosząc ją ponad poprzeczką.

Punkt zdobyty z liderem rozgrywek z pewnością nie satysfakcjonuje Darłowian, którzy przez swój brak skuteczności sprawili, że drużyna z Kowalewic zdołała utrzymać wynik remisowy do ostatniego gwizdka sędziego. Lider pokazał za to że potrafi grać bardzo konsekwentnie, a szczelna defensywa jest gwarantem zdobywania punktów i walki o ligowy awans. Przed drużynami teraz przerwa zimowa, a powrót do ligowego grania nastąpi 11 marca.

Bramki:

0 : 1 - Kamil Włodarczyk - 77 minuta

1 : 1 - Kamil Michalski - 82 minuta

Skład Darlovii II: Kotas - Mikhailenko (46' Synkiewicz), Szopiński, Piołunkowski, Kulon - Dywan, Zawada, Maciąg, Sakhniuk, Siarnecki (72' Wyrosławski) - Czarnuch (46' Michalski)

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości